Oliver poszukiwany
Szansę zdolnym dzieciom daje Teatr Rozrywki. Jak przyznaje reżyserka, Magdalena Piekorz, wyłowienie najlepszych wcale nie jest łatwe. Przede wszystkim trzeba znaleźć tych, którzy poradzą sobie z ogromnym obciążeniem, jakim jest gra w spektaklu: Podstawą jest to, żeby dzieci traktować normalnie i traktować ich jak normalnych wykonawców. Oni wtedy czują, że spoczywa na nich jakieś zadanie ważne do wykonania. Dlatego tak ważne jest wsparcie rodziców. Jacek Olesik wierzy, że jego synowi uda się zachwycić jury: Myślę, że raczej traktuje to w kategoriach przygody, jakiegoś obycia się z kolegami, z teatrem, ze sztuką ogólnie a nie jakaś kariera. Absolutnie na to nie liczę. Podobnie jak jego syn Antoni, który do całości ma bardzo trzeźwe podejście: Wolałbym być muzykiem, ale to też może być.
Na taki rozsądek dzieci liczą przede wszystkim organizatorzy, którzy przyznają, że musical, zwłaszcza taki, to przedsięwzięcie dość ryzykowne. W teatrze zawsze jest taka możliwość, że coś nie pójdzie z planem. Po to tak długi okres przygotowań, po to zespół specjalistów – tłumaczy Marek Kołbuk. Dlatego staranne przygotowania potrwają do kwietnia. Bo na kwiecień przewidywana jest premiera. I wtedy okaże się czy mali profesjonaliści podążą zgodnie z planem.
