Opóźnienie przebudowy stadionu Piasta Gliwice

Tempo przygotowań do przebudowy stadionu po raz kolejny siadło. I to ani z winy Urzędu Miasta, ani z winy klubu – a firm startujących w przetargu. Trzy z trzynastu startujących firm przetarg oprotestowało. Teraz Krajowa Izba Odwoławcza na podjęcie decyzji ma piętnaście dni.
– Jeżeli te odwołania zostaną odrzucone, to wtedy od razu możemy podejść do podpisania umowy z wykonawcą. A jeżeli nie, to jeszcze raz musimy podejść do oceny ponownej wszystkich ofert – wyjaśnia Maja Lamorska, Urząd Miasta w Gliwicach.
To może spowodować nawet kilkumiesięczny poślizg w pracach, co martwi kibiców gliwickiego Piasta.
– Życie zna różne przypadki i może tak się zdarzyć, że budowa stadionu ruszy znacznie później, nam tylko pozostaje mieć nadzieję, że ten stadion powstanie – mówi Bartłomiej Kowalski, Stowarzyszenie Kibiców Piasta Gliwice.
Koszt przebudowy stadionu to ponad pięćdziesiąt cztery miliony złotych. Koniec prac był planowany na lipiec 2011 roku.
Do tego czasu drużyna Piasta będzie rzucana po innych stadionach. Rundę jesienną ma zacząć w Wodzisławiu – skończyć w Gliwicach, ale….na stadionie ŁTS-u Łabędy. Jednak mimo tych przeszkód w klubie przebudowy oraz ewentualnych opóźnień podchodzą ze zrozumieniem.
– Nie jest to okoliczność sprzyjająca osiągnięciu dobrego wyniku sportowego. Z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę że stadion trzeba w końcu wybudować i przyszedł moment, że trzeba przejść przez ten trudny czas, jesteśmy na to przygotowani – zapewnia Józef Drabicki, prezes Piasta Gliwice.
Przygotowani, ale na protesty firm powinni być też – według lokalnych mediów – urzędnicy.
– Protesty przy tej inwestycji nie powinny być dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ już przy otwieraniu kopert z ofertami każdy oferent notował co do grosza ceny proponowane przez konkurencję – informuje Łukasz Fedorczyk, lokalny dziennikarz.
Pozostaje mieć nadzieję, że oferenci chcący przebudować stadion Piasta, grają na tą samą bramkę co klub i Urząd Miasta.