Kraj

Opozycja chce dymisji ministra sprawiedliwości

Chodzi o piątkową wizytę szefa resortu sprawiedliwości w Instytucie Ekspertyz Sądowych, podczas której Kwiatkowski słuchał fragmentów nagrań z czarnych skrzynek tupolewa, mimo że nie miał na to zgody prokuratora.

Katarzyna Piekarska z SLD uważa, że jeżeli minister Krzysztof Kwiatkowski sam nie poda się do dymisji, to inicjatywę powinien przejąć premier Donald Tusk. Przekonuje, że akurat minister sprawiedliwości powinien szczególnie pilnować przestrzegania procedur i dodaje, że za niefrasobliwość w polityce płaci się stanowiskiem.

Równie krytycznie sytuację ocenia poseł Andrzej Dera z PiS. On także uważa, że Krzysztof Kwiatkowski złamał prawo i powinien pożegnać się z ministerialnym fotelem. Zdaniem posła Dery minister powinien być wzorem przestrzegania prawa, a jeżeli łamie on je świadomie po to, by przypodobać się opinii publicznej w obecności mediów, to jest to rażąco naganne.

Ministra broni koalicja. Platforma Obywatelska nie widzi powodów do dymisji. Rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz odpowiada, że to zbyt daleko idące wnioski. Zachowania ministra określa natomiast jako niezręczność i dodaje, że sprawę z ministrem Kwiatkowskim powinien wyjaśnić premier.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Prezes PSL Waldemar Pawlak uważa, że minister Krzysztof Kwiatkowski pozostanie na stanowisku. Zdaniem prezesa PSL minister Kwiatkowski padł ofiarą swojej otwartości na media. Wicepremier Pawlak powiedział dziennikarzom, że sami ugotowali swojego informatora.

Wyjaśnień w tej sprawie zażądała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Śledczy wysłali w tej sprawie pismo do krakowskiego Instytutu Ekspertyz z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego minister słuchał materiałów objętych tajemnicą śledztwa.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button