Opozycja ostrzega przed podwyżkami cen żywności
Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak podkreśla, że to dopiero początek podwyżek cen żywności. Bo jeśli rząd zdecyduje się na zwiększenie podatku VAT, to będzie to jeszcze bardziej dotkliwe dla budżetów domowych Polaków
Polityk PiS przypomniał propozycję swojej partii, aby zamiast podwyżki VAT opodatkować banki. Dodaje jednak, że na razie nie doczekał się odpowiedzi ze strony rządu Donalda Tuska. O tym, że zapowiadane podwyżki VAT uderzą w każdą polską rodzinę, jest też przekonany wiceszef klubu Lewicy Marek Wikiński. Jak tłumaczy, będzie to najwyższa stawka VAT – obok Danii – w Europie. Tymczasem strona rządowa wyjaśnia, że dotychczasowe podwyżki cen chleba są związane ze wzrostem cen zboża na całym świecie. Według minister w Kancelarii Premiera Julii Pitery, to jedyna przyczyna obecnych podwyżek.
Koalicyjny PSL podkreśla obecną sytuację gospodarczą – zarówno kryzys finansowy, jak również powodzie. Szef klubu parlamentarnego Ludowców Stanisław Żelichowski dodaje jednak, że trochę dziwią go tak nagłe podwyżki. Jego zdaniem, piekarze powinni rozważyć, czy zamiast podnosić ceny, nie lepiej nastawić się na większy obrót przy bardziej konkurencyjnych cenach. Zgodnie z zapowiedziami rządu, nowe stawki VAT będą na poziomie 5, 8 i 23 procent. Teraz stawki te wynoszą 3, 7 i 22 procent.