RegionWiadomość dnia

Osiedle Irys na kartę

Tylko mając kartę można wjechać na chorzowskie osiedle Irys. Z każdej strony stanęły tu szlabany. Dla Tomasza Kwaśnego, który mieszka tu od kilkunastu lat, to dobre rozwiązanie i jedyny sposób na walkę z kierowcami parkującymi gdzie popadnie. – Stawali tu, bo za darmo był parking, a mieszkańcy nie mieli gdzie auta zaparkować. Teraz jest odwrotnie i muszą gdzie indziej szukać miejsca. Na montaż szlabanów zdecydowała się spółdzielnia mieszkaniowa administrująca osiedlem. Wszystko po to, by wreszcie zrobić porządek. – Każdy z mieszkańców posiada kartę i ma swobodny wjazd i wyjazd na osiedle swoje. Natomiast osoby zewnętrze takiego wjazdu nie mają – wyjaśnia Grzegorz Gowarzewski, prezes Chorzowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Przekonał się o tym boleśnie Paweł Nadborski, który przyjechał na osiedle z towarem, ale wjechać nie mógł. Kierowcy ignorowali pana Pawła. – Powiedzieli, że nie mają takiego obowiązku by mnie wpuścić, nikt nie chce pomóc. Będę musiał ten towar nosić stąd na drugi koniec bloku. Jednak karta to także kłopot dla tych mieszkańców, którzy mają dwa samochody. – Syn nie wjeżdża tu, przed szlabanami stoi i nie wjeżdża. Nie ma jak otworzyć, bo ja mam tylko jedną kartę – tłumaczy Joachim Kucharczyk, mieszkaniec osiedla.

Druga nie przysługuje nawet jeśli mieszkaniec chciałby za nią zapłacić. – Każdy członek jest jednakowo traktowany. Nie ma lepszych czy gorszych – uzasadnia Grzegorz Gowarzewski, prezes Chorzowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. A skoro nie ma, to również straż pożarna otrzymała tylko jedną kartą. – Karta i klucz znajdują się albo obok radiostacji, albo pod siedzeniem w specjalnej skrzyneczce. Problem w tym, że na akcję pożarową często wyjeżdża więcej niż jedno auto. Strażacy zapewniają więc, że w przypadku zagrożenia nie będą mieć skrupułów. – Szlaban zostałby wprost powiedziawszy sforsowany – oznajmia Arkadiusz Labocha, PSP w Chorzowie.

Podczas interwencji liczy się każda minuta. Wiedzą o tym też pracownicy pogotowia, dlatego dla nich jedna karta wjazdu to za mało. – My mamy pięć karetek, więc zwróciliśmy się o komplet do wszystkich i ten problem mamy z głowy – mówi Jerzy Wiśniewski, rzecznik WSPR w Katowicach. Z głową trzeba działać mówią w administracji katowickiego osiedla Orkana, gdzie szlabany zainstalowano prawie roku temu. Tu zasada jest prosta: trzy samochody – dostaniemy trzy piloty. I nikt nie musi kombinować jak wjechać, lub wyjechać z osiedla. Lokatorzy taki system sobie chwalą. – Jest poprawa co do wolnych miejsc postojowych, nie ma dewastacji zieleni i mamy kontrolę kto wjeżdża na nasze osiedle – zachwala Beata Trząska, kierownik administracji osiedla SBM Brynów.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

A dzięki temu zrobiło się też bezpieczniej. – To jest też utrudnienie dla różnych takich ludzi, którzy się zajmują nieczystymi interesami – uważa Anna Szatańska, mieszkanka osiedla Orkana w Katowicach. I może w Chorzowie z czasem też będzie więcej korzyści niż kłopotów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button