Sport

Ostatni akcent pierwszej części sezonu w PLH

Piątek trzynastego okazał się być szczęśliwy dla drużyny Naprzodu Janów. Kibice zgromadzeni na Jantorze po końcowej syrenie mieli sporo powodów do radości. Ich pupile po emocjonującym i trzymającym w napięciu spotkaniu pokonali Stoczniowca Gdańsk 6-4!

W Janowie cieszą się z przedłużenia szans na awans, w Jastrzębiu natomiast już świętują grę w grupie silniejszej. O występie w niej marzą zespoły z Gdańska i Janowa. Przed ostatnią kolejką w nieco lepszej sytuacji są gdańszczanie, lecz siódmy Janów broni składać nie zamierza, bowiem do Stoczniowca traci zaledwie dwa punkty.

O grze w pierwszej szóstce zapomnieć mogą ekipy z Torunia, Oświęcimia i Sanoka. Zespół Unii będzie niedzielnym rywalem Naprzodu Janów. Wszystkie znaki na niebie i ziemi faworyta upatrywać każą w zespole Naprzodu. Janowianie pamiętać jedną muszą, że parę dni temu Unici pokonali właśnie Stoczniowca Gdańsk. Ponadto w Oświęcimiu rywali znają bardzo dobrze. – Tam jest dużo zawodników, którzy w poprzednim sezonie grali u nas w klubie i myśle, że będą chcieli co nieco nam udowodnić – uważa Marcin Słodczyk, zawodnik Akuny Naprzód Janów. Dokładniej dziewięciu, bowiem tylu w przerwie letniej zasiliło szeregi “Unitów”. Zawodnicy Naprzodu szczególnie uważać muszą na oświęcimski duet Wojtarowicz – Tabaczek. Wspomniana dwójka do siatki rywala trafiała bowiem siedemnaście razy.

Przed ostatnią kolejką karty rozdawać będą jednak inni. – To nie zależy tylko i wyłącznie od nas. Gdańsk musi przegrać tak samo z Sosnowcem – stwierdza Tomasz Jóźwik, zawodnik Akuny Naprzód Janów. Sosnowcem, które grę w grupie silniejszej ma już dawno zapewnioną. Zagłębie w pierwszej rundzie pokonało Stoczniowca 7-5. – Niestety walczenie z Sosnowcem zawsze jest bardzo ciężkie. W zeszłym roku w Play-Off tez było ciężko. Wygraliśmy dopiero po karnych w czwartym meczu. Teraz będzie naprawdę bardzo ciężko. Jedyne co nas ratuje to u nas dom – mówi Tomasz Ziółkowski, zawodnik Stoczniowca Gdańsk. Wiadomo bowiem nie od dziś, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Zasada ta powinna sprawdzić się również w Tychach, gdzie miejscowy GKS podejmie TKH Toruń. Do “Górali z Nowego Targu zawita podbudowane zwycięstwem nad GKS-em Tychy Jastrzębie. W Krakowie, aktualny mistrz Polski zmierzy się z ostatnim KH Sanok.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button