Sport

Ostatnie przygotowania do siatkarskiej Ligi Mistrzów

Jastrzębski Węgiel i Domex Tytan AZS Częstochowa jeszcze w minioną sobotę rywalizowały na ligowym parkiecie, a już w środę rozpoczną batalię w europejskich pucharach. Dla częstochowskich zawodników występ na arenie międzynarodowej stał się już niemal tradycją, która trwa nieprzerwanie od 21 sezonów. Taką tradycją nie może pochwalić się żaden inny klub w Polsce. Tym razem swoją przygodę częstochowianie rozpoczną pojedynkiem z niemieckim Generali Unterhaching. – Zespół niemiecki, z którym będziemy mieli okazję grać jest wicemistrzem tego kraju i wcale nie będzie łatwo. Już zeszłoroczne rozgrywki Ligi Mistrzów, gdzie Skra dwukrotnie przegrywała bez ugrania nawet seta z Fredrischpapen pokazały, że liga niemiecka nie jest ligą do odstrzału. Musimy być gotowi do walki i oczywiście jesteśmy na to nastawieni. Czekamy na ten mecz – przyznaje Paweł Zatorski, zawodnik Domexu Tytan AZS Częstochowa.

Mecz, na który z niecierpliwością czekają miejscowi kibice. Apetyty są tym większe, bowiem przed rokiem “Akademicy” awansowali do grona ośmiu najlepszych zespołów w Europie! Pierwszy krok można, a nawet trzeba zrobić już w spotkaniu z Generali , bowiem w rewanżu na wsparcie kibiców częstochowianie liczyć nie będą mogli.

Drugi z naszych zespołów Jastrzębski Węgiel swoje zmagania rozpocznie w Lidze Mistrzów. Grupa E to grupa śmierci. Rywalami Jastrzębskiego Węgla będą mistrz Niemiec doskonale znany bełchatowskiej Skrze- VfB Friedrichshafen. Ponadto aktualny mistrz Włoch Copra Piacenza oraz Panathinaikos Ateny. To właśnie zespół z Grecji będzie pierwszym oponentem podopiecznych Roberto Santiniego. “Koniczynki” w greckiej lidze po ośmiu kolejkach plasują się na pierwszej pozycji w tabeli. – Bardzo mocny rywal, mają też klasowych zawodników, co zwiastuje bardzo ciężki mecz, ale na pewno będziemy chcieli wygrać na inaugurację – mówi Grzegorz Łomacz, zawodnik Jastrzębskiego Węgla.

Jak wygrywać z “wszechateńskimi koniczynkami” w poprzednim sezonie pokazała bełchatowska Skra, która dwukrotnie znalazła receptę na pokonanie greków. W kadrze Panathinaikosu wiele znajomych twarzy. I tak na przykład Guillaume Samica jeszcze w poprzednim sezonie bronił barw zespołu z Jastrzębia. – Myślę, że w tym roku mają zdecydowanie lepszą drużynę. Przede wszystkim rozdziela tam piłki Paweł Zagumny, a tutaj nazwisko mówi wiele za siebie. Ma na skrzydle Samice i Agameza. To są takie dwie armaty, które musimy powstrzymać jeśli marzymy o zwycięstwie – stwierdza Paweł Rusek, zawodnik Jastrzębskiego Węgla.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Warto przyjść do hal, bowiem oprócz siatkarskich emocji organizatorzy przygotowali szereg atrakcji i tak w Jastrzębiu Zdroju każdy po zakupie biletu otrzyma okolicznościową koszulkę, która ma pomóc zawodnikom podbić Europę, tak jak zrobiła to nasza reprezentacja.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button