RegionWiadomość dnia

Oszustwo w Zabrzu! Zapłacili za kurs prawa jazdy, który się nie odbędzie. Stracili pieniądzie i szansę na prawko na 2 lata

-Wrażenie robi pierwsze takie, że jest to babka której można zaufać. Później okazuje się zwykłą mataczką i oszustką – mówi jedna z oszukanych kursantek. By jednak o mylnym pierwszym wrażeniu się przekonać, trzeba było za to zapłacić wysoką cenę. Konkretnie wartość kursu na prawo jazdy. Płatną z góry, w zamian za obiecane promocje. -Zgodziłam się, tylko Pani Bożena powiedziała że teraz nie bo jest w biurze, lekarza nie było to sobie przełożymy na inny dzień ale ona przyjedzie po mnie wieczorem po pieniądze – mówi Roksana Wojtasik, oszukana przez właścicielkę szkoły jazdy. Niedługo po ich wpłaceniu, kontakt się urwał. Także nam nie udało się dodzwonić do właścicielki firmy.

Namierzyć ją próbuje również zabrzańska policja. Funkcjonariusze starają się także poznać treść zawartych umów. To jednak nie jest łatwe. -Umowy po ich zawarciu zdeponowała właścicielka szkoły nauki jazdy, nie pozostawiając żadnej kserokopii uczestnikom kursu – mówi asp.szt. Marek Wypych, Komenda Miejska Policji w Zabrzu. Wpłacone pieniądze to nie jedyna strata niedoszłych kierowców. Rozpoczynając naukę w szkole otrzymali oni indywidualne profile kandydatów. Te są ważne przez dwa lata. W razie rezygnacji z kursu – jest wyjście. “-Kierownik ośrodka szkolenia kierowców przesyła w postaci elektronicznej właściwemu organowi wydającemu prawo jazdy lub pozwolenie informację o przerwaniu szkolenia przez osobę szkoloną (…) w celu udostępnienia przez ten organ profilu kandydata na kierowcę kolejnemu podmiotowi prowadzącemu szkolenie dla tej osoby” – czytamy w przepisach.
 
W rozporządzeniu nie przewidziano jednak sytuacji, w której to kierownik szkolenia zrezygnował z prowadzenia kursu i profili kandydatów nie wprowadził do systemu. -Przychodząc do nas, pokazując swój numer profilu kandydata, wchodzimy w system i nie jesteśmy w stanie tego profilu ściągnąć. Jeżeli nie jesteśmy go w stanie ściągnąć, no to oczywiście nie jesteśmy w stanie zapisać danej osoby na egzamin – wyjaśnia Roman Bańczyk, WORD Katowice. A dana osoba nie może również rozpocząć kursu w innej szkole jazdy. Jedyne wyjście to jej zamknięcie. Po przeprowadzeniu kontroli. Ta jednak, póki co jest niemożliwa. -Miejsce prowadzenia działalności było zamknięte. Też byli pracownicy, podjechali pod miejsce wskazane jako zamieszkania – do domu, też nikt nie otwierał – mówi Elżbieta Sikora, Wydział Komunikacji UM Zabrze. Trudno się temu dziwić, bo właścicielka szkoły jazdy swoje mieszkanie także opuściła. -To mieszkanie jej wynajmowałem no i pani zniknęła, początek marca i od tego czasu nie ma z nią kontaktu – mówi właściciel mieszkania.

Kobieta na swoim koncie ma także inne długi. -Oczywiście nie uregulowała. Później, pojechałem do gazowni, do elektrowni i tam wszędzie zobaczyłem że jest zadłużenie. Po tysiąc złotych, tak średnio – mówi Marian Szynowski, właściciel mieszkania. A średnie, jeśli nie marne są szanse na to, że kursanci dowiodą swoich racji. -Pieniądze, czy cokolwiek – zwrot. Nie ma szans żebyśmy już odzyskali – mówi zrezygnowana już uczestniczka kursu. Kursu, który się nie odbył i już raczej nie odbędzie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button