Region

(OTI)nwestycja

W zmieniających się co chwilę decyzjach pogubili się przede wszystkim mieszkańcy. – Dosyć poplątana ta cała sprawa jest. Uważam, że dobrze by było, gdyby otworzyli ten cały basen – oznajmia Lidia Olszowska, mieszkanka Rudy Śląskiej. Otworzymy – zapewniają urzędnicy i wieszczą rychły koniec telenoweli pod tytułem kompleks OTI. – Tę inwestycję będzie można realizować. Myślę, że to jest najlepsza rzecz, jaka z tego porozumienia wypływa. I szerzej jej nawet komentować nie trzeba, bo będziemy mieli w Rudzie Śląskiej piękny park wodny – uważa Sławomir Kamiński, Kompleks Basenów Rekreacyjno-Sportowych.

Równie duży optymizm władz miasta aż kapał w lutym ubiegłego roku. – To będzie usługa, z której będą korzystali przede wszystkim mieszkańcy miast leżących wzdłuż autostrady A4. Proszę sobie wyobrazić, że tam główne usługi to nie będzie 150 metrów lustra wody, tylko usługi SPA – mówił wtedy Andrzej Stania, prezydent Rudy Śląskiej.

Dziewięć miesięcy później nic się z tego optymizmu nie urodziło. A magistrat miał spore problemy z radnymi. Nie potrafił się też dogadać z prywatną firmą, która współtworzyć miała aquapark. – Jesteśmy bliżej wypowiedzenia. No i wtedy Metropolia Silesia na dłuższy czas nie będzie miała takiego obiektu – podsumował 30 listopada 2009 roku Andrzej Stania. Ale od dziś wiadomo, że mieć będzie. Metropolia – basen. Ruda Śląska – problem. A prezydent Stania – punkty w wyborczym wyścigu – przekonuje opozycyjny radny, Józef Osmenda. – Było to kiedyś obiecane przez obecnego pana prezydenta, więc widocznie ma być to ten przysłowiowy gwóźdź magnesujący. Oby nie był gwoździem do trumny.

Ale władze Rudy Śląskiej budowy, która ma rozpocząć się za dwa tygodnie, ze zbliżającymi się wyborami mieszać nie chcą. – Proces inwestycyjny trwa 15 miesięcy, więc nawet jeśli on zacznie się w maju, to kolejna osoba, która będzie sprawowała tutaj funkcję prezydenta na pewno będzie ten aquapark otwierała – wyjaśnia Bartosz Satała, wiceprezydent Rudy Śląskiej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Gorzej, że kredyt, który na budowę trzeba było zaciągnąć miasto będzie spłacać dłużej, niż jedną prezydencką kadencję. – Jest to już absolutnie zbyt drogie zadanie. Zbyt wiele nas kosztujące, zadłużające gminę na dwadzieścia kilka lat. Czy my chcemy po prostu zostawić miasto z ogromnym zadłużeniem, które nasze wnuki będą spłacały? – pyta Teodor Howaniec, radny Rudy Śląskiej. Bo aquapark, który za półtora roku ma powstać, to skok na – oby nie nazbyt – głęboką wodę.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button