RegionWiadomość dnia

Ożywić transport na Kanale Gliwickim. Trwa modernizacja śluz

Niedrożny, nie tylko przez lodowy zator, ale i wysłużone śluzy. Ich stan na Kanale Gliwickim pozostawia wiele do życzenia. Nieremontowane od 70-ciu lat. Teraz odnowiony ma być niemal każdy ich element. Krok po kroku. – Celem jest odcięcie, osuszenie tej komory, przygotowanie jej do robót, czyli krótko mówiąc pozbycia się z niej wody. Po wykonaniu uszczelnienia tych gród, przystąpimy do robót betonowych – informuje Jan Kot, kierownik budowy.

Najpierw zmodernizowane zostaną dwie komory śluzy Dzierżno. Wyremontowane będą w sumie cztery obiekty: od Kłodnicy w województwie opolskim do Łabęd w Gliwicach. Koszt inwestycji to 175 milionów złotych. Cel – przywrócenie płynnego ruchu na kanale. – Pozwoli to na działanie w pełnej sprawności czterech śluz, czyli dwoma nitkami. W związku z tym będziemy mogli zwiększyć ilość transportu – mówi Tomasz Cywiński, Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. Który kuleje tu od 30 lat. Nowa w tym miejscu jakość ma przywrócić Kanałowi Gliwickiemu dawny blask. Transport wodny, jak mówią specjaliści, jest po prostu bardziej ekonomiczny. Pytanie, czy tańszy transport, wygra z o wiele dłuższym – drogą wodną – czasem dostawy. – Jest to doskonała okazja, aby właśnie wykorzystać kanał do zaopatrywania Elektrowni Opole w węgiel, tylko musi być taka wola, musi być dostrzeżony ten potencjał, jaki tkwi w kanale – stwierdza Janusz Niemczuk, autor strony kanalgliwicki.net.

Ten dostrzegają nie od dziś wodniacy. Pięcioosobowa załoga Żeglugi Wiślanej rok temu z Gliwic płynęła do Berlina. Uczestnicy międzynarodowej ekspedycji pokonali razem 3,5 tysiąca kilometrów. – Z Kanału Gliwickiego pierwszy etap był do Hamburga około 1200 kilometrów. Tam zmieniła się załoga, która płynęła via Amsterdam do Brukseli i tam zmieniła się załoga i płynęła do Berlina – mówi Bolesław Zjawin, Żegluga Wiślana.

Największe nadzieje z remontem śluz na Gliwickim Kanale wiążą właściciele Mariny. Na razie jednak żeglujący tu muszą uzbroić się w cierpliwość. Na swoją kolej trzeba często długo czekać. Do tej pory od pięciu minut do dwóch i pół godzin. Sprawny ruch w obu kierunkach powinien to jednak całkowicie zmienić. – Liczymy na to, że Marina będzie dzięki temu bardziej odwiedzana. Mało tego, zawiązało się Stowarzyszenie Marin Odrzańskich i wspólnie z innymi właścicielami i zarządcami marin będziemy promować nasz region – informuje Ewa Sternal, właścicielka Mariny Gliwice. W pełni możliwe będzie to dopiero za siedem lat. Do tego czasu wszystkie odrzańskie śluzy mają zostać wyremontowane.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button