Region

Pałac w Pałacu

Podobno ślub to klucz do wrót zupełnie innego świata. – Udzieliłem około 1,5 tysiąca ślubów, myślę, że tyle par uszczęśliwiłem – mówi Wojciech Gosiewski, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Katowicach.

Kolejne pary kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Katowicach już niedługo będzie uszczęśliwiał w zupełnie innym miejscu. – Myślę, że ten obiekt wysłużył już swoje lata i swoje zrobił, że tak powiem. Przeprowadzać się mamy do bardzo pięknego obiektu – wyznaje Gosiewski.

Nowym adresem urzędu będzie zabytkowy pałacyk przy placu Wolności. Abraham i Józef Goldsteinowie – to właśnie ci przedsiębiorcy z Królestwa Polskiego w latach 70-tych osiemnastego wieku wybudowali willę przy placu Wolności. Tu miała być siedziba ich firmy. Budynek był wtedy jednym z najbardziej luksusowych w Katowicach. – Materiały, które zostały użyte były najwyższej jakości, najlepszej klasy. Więc mamy zarówno sztukaterie, jak i marmury, czy kurdybany i skórę złoconą na ścianach – wyjaśnia Jacek Mastalerz, Muzeum Historii Katowic.

Przez lata obiekt zmieniał właścicieli i powoli niszczał. Teraz mieści się w nim tylko Stowarzyszenie Współpracy Polska-Wschód. Jedyny lokator nie obawia się wyprowadzki. Wręcz przeciwnie. – Czy zmieni nam się adres, to nie jest takie istotne. Ważne, żeby ten budynek spełniał fantastyczną rolę, jaką będzie Urząd Stanu Cywilnego – uważa Lidia Domagała, Stowarzyszenie Współpracy Polska-Wschód.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Ale na wznoszenie w tym miejscu toastów za zdrowie młodej pary trzeba będzie jeszcze poczekać do końca 2010 roku. Właśnie wtedy będą widoczne owoce kapitalnego remontu willi, który rozpocznie się w przyszłym roku. – Obiekt samego pałacu zostanie odświeżony i pozbawiony wszelkich naleciałości z okresów minionych. Szczęście w nieszczęściu, że tych naleciałości nie jest aż tak dużo. Dlatego wydobycie pałacyku z mroku minionych lat, nie powinno być takie trudne – stwierdza Adam Kochański, naczelnik wydziału inwestycji UM w Katowicach.

Żartowaliśmy, że po wojnie zdewastowano to w sposób niekompletny i taki niechlujny. To znaczy robiono to po socjalistycznemu. Tak na odczepnego – mówi Mastalerz. Może dlatego już teraz przyszła siedziba Urzędu Stanu Cywilnego, choć z obecną ma kilka elementów wspólnych, to jednak urodą architektury bije ją na głowę.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button