Region

Pamiątki po Korfantym

Zdjęcie z Wojciechem Korfantym może mieć każdy, ale zdobycie zdjęcia Korfantego już takie proste nie jest. A właśnie pamiątki związane z dyktatorem III powstania śląskiego, to teraz cel numer jeden dla Muzeum Śląskiego. – Po pierwszy rok 2009 ogłoszony jego rokiem. Z drugiej strony jest to naturalna potrzeba przywrócenia pamięci człowieka, który był wycierany, wymazywany z tej pamięci zbiorowej – wyjaśnia Leszek Jodliński, dyrektor Muzeum Śląskiego.

Jak się okazuje, bardzo skutecznie. Jednak być może już niedługo to się zmieni i znacznie więcej osób przypomni sobie chociaż tak podstawowe fakty. – Chciał, żeby Polska była niepodległa, bo była po rozbiorach. I on walczył tu na Śląsku, żeby ten Śląsk też był swój – mówi Paweł Wieczorek.

A teraz inni chcą walczyć o jego pamięć. – Na fotografii znajduje sięWojciech Korfanty z rodziną i została nam ona podarowana przez mieszkańca Katowic – mówi Danuta Kowalik-Dura, Muzeum Historii Katowic.

Pracownicy muzeum liczą, że inni też będą tak hojni. – Szkoda by było, żeby takie pamiątki spoczywały tylko w archiwach prywatnych. Dlatego, że zbiór muzealny daje możliwość upowszechnienia, udostępnienia – stwierdza Kowalik-Dura.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wszystkie pamiątki zostaną pokazane na wystawie latem przyszłego roku. Jeśli mieszkańcy Górnego Śląska tłumnie odpowiedzą na apel Muzeum Śląskiego, ta wystawa powinna zapełnić lukę w zbiorach po Korfantym. Lukę, która powstała zarówno w czasie wojny, jak i po niej. – Okres PRL-u, kiedy to Korfanty był co tu dużo mówić traktowany jako polityk burżuazyjny, jakby trochę zapomniano o jego zasługach – stwierdza Leszek Drabicki, Muzeum Miejskie w Katowicach.

A te zasługi były naprawdę duże. – Był to człowiek, który przynajmniej częściowo przywrócił część Śląska Polsce. I dlatego my musimy o tym pamiętać i starać się, żeby ta postać utkwiła w świadomości Polaków nie tylko w Katowicach – uważa Zygmunt Woźniczka, historyk.

Ale to właśnie w Katowicach właśnie rozpoczyna się walka o to, żeby o Korfantym znowu było głośno.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button