Pamiętajcie o cmentarzach
Przyciągają wzrok z dwóch powodów… albo zachwycają, albo szpecą – grobowce sprzed 100 lat to prawdziwe perły architektury, perły, o które jeśli się nie zadba stają się zwykłą ruiną. Jest jednak wielu, dla których pamięć przodków, kultura i architektura to rzeczy, dla których warto poswięcić lwią część swojego czasu.
Jeśli nie będziemy dbać o historię naszych miast, jeśli nie będziemy pamiętać o ludziach którzy włożyli swój wkład i swój życiorys związali z tym miastem nie będziemy o tym pamiętać dalej – Pani Barbara, jak wielu Bytomian cmentarz Mater Dolorosa darzy szczególnym sentymentem. Dlatego rok w rok wrzuca do puszki kilka złotych. I dobrze, jak zbierają na ten cmentarz przynajmniej coś się tu zrobi i jakaś pamięć zostanie – kto tu żył,kto tu był. Chodzi o to – uważa Maria Krzyżanowska.
Podobne kwesty odbywały się w wielu miejscach na Śląsku. m.in w Będzinie. Wszędzie powód jest ten sam nagrobki zwłaszcza te najcenniejsze wymagają szybkiego remontu. Coroczne kwesty to nie jedyna droga aby nie zapomnieć. Osiemnastoletni Sławek Pastuszka spędza tu prawie każdą niedzielę: Porządkowanie nagrobków, odkrywanie nagrobków, czyszczenie. Żeby jako tako wyglądały. Żeby nie były brudne. W Zaduszki postanowił zrobić coś więcej. Przypomnieć mieszkańcom Pszczyny o historii żydowskiego cmentarza i zwyczajach niegdyś tu panujących. Jak byłem synkiem to przychodziliśmy tu – mimo, że mieszkałem tam w Pszczynie koło kina. Ale zawsze mnie to interesuje – te stare rzeczy.- wspominał Stanisław Kobylas. Takich zainteresowanych było dziś sporo. Bo odwiedzanie grobów na początku listopada nie jest już wyłącznie katolicką domeną. Tam ojczyzna nasza, gdzie groby nasze. Czyli pamięć wyznacza żydowskie, polskie granice emocjonalne, naszej miłości do przodków, do swojej ojczyzny. – mówi Jarosław Banyś, prezes fundacji Or Chaim.
Ci którzy spacerują po starych nekropoliach nierzadko nie wiedzą komu zapalają znicz, symbol pamięci. Coś jednak ich przyciąga. Być może miłość, szacunek dla przodków być może jedynie sentyment…
