Panda opuszcza Polskę
15 czerwca zgodę na zaproponowaną przez Fiata nowa organizację pracy wyraziły cztery z pięciu związków branżowych metalowców. Tydzień później zwartą przez nie umowę poparło w specjalnym referendum 62 procent pięciotysięcznej załogi fabryki pod Neapolem.
Do tej pory dyrekcja koncernu nie skomentowała tego rezultatu. Wiadomo było jednak, że czas nagli. Dziś dyrektor generalny Fiata Sergio Marchionne spotkał się z liderami central związkowych, które podpisały czerwcową umowę i ustalił z nimi realizację projektu przeniesienia produkcji Pandy do Pomigliano d’Arco. Obie strony zobowiązały się zrobić wszystko dla zagwarantowania warunków zarządzania tym zakładem.
W bezprecedensowym liście do wszystkich pracowników Fiata we Włoszech Marchionne odpiera zarzut, jakoby warunki stawiane przez koncern załodze tej fabryki były niezgodne z prawem, w tym z włoską konstytucją. Jego zdaniem, to całkowity absurd. Zarzut łamania konstytucji postawił Fiatowi lewicowy związek metalowców Fiom, który nie podpisał umowy, ponieważ nie zgadza się na przewidziane w niej sankcje za dzikie strajki i nadużywanie zwolnień lekarskich.
Jak powiedział Radiu Katowice rzecznik prasowy Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar – rozmowy włoskiego koncernu ze związkowcami nie mają wpływu na tyski zakład. Mamy decyzję o uruchomieniu nowej produkcji w Tychach – w zakładzie będzie produkowana nowa Lancia Ypsylon.
Rzecznik Fiat Auto Poland uspokoił pracowników tyskiego zakładu – koncern nie planuje redukcji etatów. Nie planujemy żadnych zwolnień. Nie ma w planach redukcji etatów w tyskim zakładzie Fiata – powiedział Cieślar.
Pod koniec lipca ma dojść do spotkania przedstawicieli związków zawodowych z dyrekcja koncernu. Rozmowy mają dotyczyć przyszłości tyskiego zakładu.