Park mini atrakcji w Rybniku

Mieszkańcy Rybnika długo czekali aż ośrodek w Kamieniu w końcu odzyska swoje stare oblicze. – Ma być to jakaś niespodzianka. Ludzie, mieszkańcy nie wiedzą o tym. Tylko prezydent wie – mówi Franciszek Masny, mieszkaniec Rybnika-Kamienia. Prezydent Adam Fudali wiedział, ale trzymał to w tajemnicy. Niecodziennie do wiadomości mieszkańców przekazuje się takie rewelacje. – Mi się wydaję, że akcja promocyjna, że myśmy ciągle o tym mówili, że poszukujemy inwestora nasza strona internetowa, która zachęcała spowodowała to, że w końcu pojawił się taki inwestor.
Miastu po kilkudziesięciu latach udało się złowić inwestora ale wydaje się, że to raczej nie jest gruba ryba. W planach i na stronach urzędu miasta nowe oblicze ośrodka rekreacyjnego w Kamieniu miało wyglądać imponująco. Gdyby Stadion Śląski wygrał walkę o Euro tu mieli wypoczywać zawodnicy. Nowy inwestor swoją wizję tego miejsca ma nieco inną. To wersja bardziej mini. Będzie mini-golf mini-zoo… i kolejny w Rybniku Park Dinozaurów. Jaki budżet macie na to przeznaczony? – Nie jestem zorientowany w takich szczegółach. Zbyt szybko by na ten temat cokolwiek mówić. Ja nie jestem w tym temacie zorientowany – odpowiada Wacław Makierski, rzecznik prasowy inwestora. Orientacja w terenie być może również przysporzy problemów. Inwestor wydzierżawi od miasta 20 hektarów za… 3 tysiące złotych rocznie. “Tego za wiele” komentują opozycyjni radni. – Ja myślałem, że to będzie inwestor, który faktycznie zainwestuje tutaj. Że na “dzień dobry” powiedzmy wyłoży 10 mln zł. Żeby przywrócić funkcję wodną, żeby ludzie z Rybnika i okolic mogli tu wypocząć – oznajmia Benedykt Kołodziejczyk, radny opozycji.
Będą mogli, ale nieco inaczej niż sobie do tej pory wyobrażali. Prezydent już zapowiedział, że basenu, z którego słynie Kamień nie będzie. Niektórzy radni w decyzjach władz miasta widzą tylko pozytywy. Bo najważniejsze to nawet za pomocą martwej natury – ożywić ośrodek. – Na pewno ja się cieszę. Mieszkańcy również się będą cieszyć. Będą się cieszyć również sklepy, które tam będą. Będzie i praca może dla mieszkańców dzielnicy – deklaruje Józef Piontek, radny rządzącej koalicji. Trzydzieści lat w ośrodku przepracowała Pani Erna Mołdrzyk. Na wieść o nowym inwestorze załamała ręce. – Pytam się dla kogo to jest. Nie wyobrażam sobie takich propozycji i uważam, że prezydent Fudali nie powinien do czegoś takiego dopuścić.
Że dopuści.. to przesądzone. Ale opozycyjni radni zapowiadają, że ta inwestycja odbije się szerokim echem nie tylko w Rybniku. Czyli tak jak planowali urzędnicy o ośrodku znowu zrobi się głośno.