Pasażer w krawacie jest mniej awanturujący się…
Pierwsza z interwencji miała miejsce na ulicy Wolności, gdzie na policję zgłosili się ratownicy medyczni, interweniujący w tramwaju linii nr 1. Jak się okazało – ich pacjentowi nic nie dolegało – za wyjątkiem zbyt dużej ilości wypitego alkoholu. 43-letniego mężczyznę, nie posiadającego stałego miejsca zameldowania, przewieziono do izby wytrzeźwień. W nocy mundurowych wezwano do …pociągu relacji Częstochowa-Gliwice. Kierownik składu przed przyjazdem pociągu do Zabrza skontaktował się z dyżurnym policji prosząc o interwencję. Miał bowiem na pokładzie awanturującego się pasażera. Niesfornym podróżnym okazał się 54-letni mieszkaniec Starogardu Szczecińskiego – jak się okazało – kompletnie zamroczony alkoholem. Zamiast do Gliwic, trafił do izby wytrzeźwień.
W sumie w ostatnich kilkudziesięciu godzinach pracownicy zabrzańskiej izby wytrzeźwień nie narzekali na brak gości – trafiło tu bowiem po policyjnych interwencjach aż 7 mężczyzn – przymusowy i dość kosztowny wypoczynek mundurowi zafundowali między innymi 56-letniemu sprawcy awantury domowej, 55-latkowi który po pijaku poczuł w sobie zew do ścigania się z samochodami na ulicy Krakowskiej, a także 40-latkowi, który był tak pijany że nie mógł ustać o własnych siłach w rejonie dworca PKM przy ulicy Goethego.