RegionWiadomość dnia

Pendolino już w Polsce. Kiedy będziemy mogli podróżować komfortowymi pociągami?

Sosnowiec i Wrocław, prawie południe. Na peron w tym pierwszym mieście wjechał pociąg, który do Warszawy pojedzie ponad cztery godziny. Ten, prezentowany po raz pierwszy w stolicy Dolnego Śląska, tę samą trasę pokonałby dwa razy szybciej. Alina Marchewka wraz z mężem trasę Warszawa – Rybnik, przemierza regularnie od kilkudziesięciu lat. – Pamiętam zaraz po ślubie – jechało się cały dzień. Gdy z domu wyjechałam o 10, to o 22 byłam w Rybniku – wspomina.

Teraz jest nieco lepiej, ale ma być o wiele lepiej. Pendolino może rozpędzić się do 250 kilometrów. – Takimi pociągami zmienimy polską kolej, wprowadzamy standardy europejskie. Pasażerowie będą mogli kursować z wielu miejscowości, naprawdę komfortowymi pociągami – zapowiada Janusz Malinowski, prezes PKP Intercity.

Pociąg Pendolino – to pierwszy z dwudziestu zamówionych przez PKP Intercity egzemplarzy. Co ważne, komfortowa podróż, nie musi być droga. – Szczegółów nie zdradzę, ale najniższa cena nie powinna być wyższa niż 49 zł. Z punktu widzenia strategii spółki jest to pociąg dla każdego pasażera – mówi Marcin Celejewski, członek zarządu PKP Intercity.

Pasażerowie w pierwszą podróż Pendolino wybiorą się dopiero pod koniec przyszłego roku. Jednak już teraz nowy pociąg wzbudza spore emocje. – Fajny jest ten Pendolino, ale tory mamy słabe. Jak on będzie się poruszać na takich torach? Trzeba by przebudować – stwierdza Janina Wojtala, pasażerka.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Przebudowa infrastruktury jest konieczna. W Kolejach Śląskich jest kilkadziesiąt pociągów, które teoretycznie mogą jeździć z prędkością ponad stu kilometrów na godzinę. Teoretycznie, bo w praktyce między Świętochłowicami a Gliwicami, pociągi mogą jechać maksymalnie… sześćdziesiąt kilometrów na godzinę. – Sporo jest też utrudnień poza remontami, rewitalizacją. Także przeszkody terenowe powodują, że rozkład jazdy musi być wydłużony, wydłużony musi być czas przejazdu dla pociągu Kolei Śląskich – mówi Sławomir Nowak, minister transportu.

Nowe pociągi czekają teraz kilkumiesięczne testy na polskich torach. – Ten pociąg musi jeszcze w Polsce swoje przejść, właśnie po to, żeby nie było efektu Dreamlinera. Nie powinno być takiego rodzaju zagrożeń, jakie były z produktem boeinga. Ten pociąg już jest sprawdzoną maszyną, już jeździ w Europie – podkreśla Sławomir Nowak, minister transportu.

To, co sprawdziło się w Europie, niekoniecznie sprawdzi się nad Wisłą – mówią eksperci. – Nie przesadzałbym z nadziejami. Są to nowoczesne składy, komfortowe, wygodne dla pasażerów, ale to nie jest nowa jakość. Nową jakość trzeba budować od podstaw, od infrastruktury – zaznacza prof. Robert Tomanek, Uniwersytet Ekonomiczny.

Za 20 pociągów PKP Intercity zapłaciły ponad półtora miliarda złotych. Ile trzeba wydać na tory, po których przejadą? Tego nie wiadomo…

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button