Piast gotowy na Legię

Po porażce w osiemnastej – pierwszej na wiosnę kolejce ligowej z Cracovią Piast zanotował świetną passe, trzy zwycięstwa i remis. Humory zawodnikom i kibicom niebiesko-czerwonych popsuł poznański Lech wygrywając tydzień temu przy Okrzei 2:1. – Lech pokazał, że jest drużyną klasową. Wypunktował nas naprawdę bardzo mocno. W meczu, który mogliśmy zremisować, a nawet wygrać, bo mieliśmy dobre okazje Lech zdobył bramkę w 94 minucie – relacjonuje Mariusz Muszalik. Strata ligowych punktów nie była jedyną, którą poniósł Piast w spotkaniu z Kolejorzem. Z powodu kontuzji odniesionej w tym meczu do końca rundy pauzować musi pomocnik gliwiczan, Marcin Bojarski. – Marcin Bojarski był mocnym ogniwem naszego zespołu, od samego początku tej rundy grał na równym wysokim poziomie i był na pewno ważną postacią – mówi Dariusz Fornalak, trener gliwiczan.

Bez popularnego “Bojara” Piastowi o ligowe punkty może być więc o wiele trudniej niż dotychczas. Tym bardziej, że gliwiczanie mają trudny kalendarz ligowy. W piątek przy Okrzei gościć będą Legię Warszawa – jednego z głównych pretendentów do mistrzowskiego tytułu. Siłę stołecznych zna Piotr Bronowicki, który przy Łazienkowskiej spędził trzy sezony. – Solidna defensywa i środek pola. Myślę, że Roger i Iwański, do tego dodać Teksure Chinayme, który walczy o koronę króla strzelców, to naprawdę mają potencjał gry do przodu.

W konfrontacji z Legią drużyna Piasta nie stoi jednak na z góry straconej pozycji. Spotkanie z Kolejorzem pokazało, że gliwiczanie są w stanie walczyć jak równym z potentatami na krajowym podwórku. – W meczu z Lechem tego szczęścia w ostatnim momencie akcji nam zabrakło. Zabrakło nam postawienia ”kropki nad i”. W piątek chcielibyśmy aby ta ”kropka nad i” była jak to się mówi w pełnej okazałości. A czy filozoficzne życzenie Damiana Seweryna zostanie spełnione? O tym przekonamy się już jutro – początek spotkania o 20.