Piekary Śląskie stracą szpital miejski

Dobry humor dopisuje bo prezydent w końcu dopiął swego. Wygrał – szesnaście do sześciu. I szpital został zlikwidowany.
– Decyzje zostały podjęte nie tylko za plecami pracowników szpitala miejskiego w Piekarach Śląskich, ale również za plecami mieszkańców miasta – twierdzi Zbigniew Zdónek, WZZ “Sierpień 80”.
Można mieć podejrzenia, że również radni nie do końca mogli wiedzieć co się dzieje i na jakich zasadach.
– Gdyby nie to, że opublikowałem wstępną koncepcję w ogóle nie wiedzieliby jakie pytania zadawać i co jest grane. Tak naprawdę chodziło tylko o przegłosowanie uchwały, a co będzie się działo ze szpitalem później to się dopiero okaże – mówi Krzysztof Turzański, “Przegląd Piekarski”.
Z nowej koncepcji działania tego co powstanie w miejscu szpitala wynika, że likwidacja kilku szpitalnych oddziałów nie powinna stanowić dla mieszkańców zagrożenia. O tym przekonana była jeszcze niedawno prezes nowego zakładu opieki. Dziś zmieniła zdanie.
– Wolą miasta – właściciela spółki – jest zachowanie pełnego profilu działalności medycznej te oddziały nie będą likwidowane (czyli schizofrenia?) pani to powiedzała – mówi Anita Wardzyk, prezes nowego NZOZ.
Ale trudno oprzeć się wrażeniu, że to piękne zapewnienia, ale puste w środku. Bo szczegółowego biznesplanu do tej pory nikt nie widział. Więc nie znane są zamiary nowego zarządu.
– Nie mamy pojęcia, czy prezes szpitala jutro nie zamknie… Biznesplan będzie opracowany w lutym i będzie przedstawiony radzie nadzorczej spółki – mówi Stanisław Korfanty, prezydent Piekar Śląskich.
A To, że jeszcze przedstawiony nie został powoduje nerwową atmosferę wśród pracowników tego szpitala. Bo jeszcze kilka miesięcy temu obiecano im podwyżki, których do tej pory nie dostali. Również kilka miesięcy temu obiecano, że zwolnień nie będzie.
– Od iluś lat widać, że ten szpital jest świadomie degenerowany i ograniczana jest jego możliwość jeśli chodzi o leczenie i udzielanie świadczeń medycznych – stwierdza Ewa Szymik, Związek Zawodowy Lekarzy w Piekarach Śląskich.
Na które już teraz nie ma pieniędzy. Bo szpital do tej pory miesięcznie generował 300 tysięcy złotych długu.
– Tak jak zresztą większości radzie wydaje mi się, że była to decyzja w tej sytuacji szpitala jedynie słuszna. Decyzja, która – jestem przekonany – będzie skutkowała pozytywnie – mówi Jerzy Krauza, radny koalicji.
Czy mieszkańcy ten entuzjazm poprą, okaże się prawdopodobnie w referendum w sprawie odwołania prezydenta Piekar. Do tej pory zebrano 3 tysiące podpisów.
Bo wydaje się, że najważniejszą przyczyną likwidacji szpitala jest rachunek ekonomiczny, bo dług można policzyć gorzej ze zdrowiem.