Piękno sportu

Hydroksymetylomaślan wapnia, jabłczan kreatyny, dekstroza, glukoza a nawet… czyste proteiny ! Do wyboru, do koloru … a raczej do smaku. Wszystko po to, by wyglądać tak: sylwetka – jakby sam Michał Anioł dłutem wyrzeżbił, siła porównywalna z mitycznych Herkulesem. U niektórych wzbudzają obrzydzenie, u większości jednak podziw i szacunek. Życie kulturystów bo o nich mowa, wbrew pozorom nie usłane jest różami: pływanie, gimnastyka, sauna a przedewszystkim siłownia. Tak wygląda szara codzienność sympatyków jakże “malowniczego” sportu.
“Lecz choćby przyszło tysiąc atletów I każdy zjadłby tysiąc kotletów, I każdy nie wiem jak się natężał, To nie udźwigną – taki to ciężar! – a udźwignać trzeba – ciężar nieustannego odchudzania i surowej diety. Julian Tuwim zatem posiłki kulturysty wyobrażał sobie nieco inaczej, na tak na prawde o kotletach atleci moga tylko pomarzyć, ich dieta opiera się na ryżu, chudym drobiowym mięsie i warzywach.
Pełni sił, z wypakowanymi …. torbami i z ciałami w kolorze zachodzącego słońca kulturyści spotkali się na Mistrzostwach Polski w Zabrzu. W kategorii najbardziej urokliwej “fitness” zwyciężyła Natalia Świenc.
“Każdy wzrokiem dotyka” , każdy chce zrobić zdjęcie mistrzyni. Zawody przyciągnęły tłumy. Na widowni zasiedli zarówni Ci nieco bardziej wysportowani jak i Ci, którzy sport wolą … obserowować.