Pierwsze ustalenia ws. katastrofy

Wynika z nich, że prezydencki Tu-154 zahaczył o drzewo, znajdujące się 1050 metrów od pasa startowego, 40-45 metrów w lewo od osi pasa. Po 200 metrach maszyna zahaczyła lewym skrzydłem o inne drzewo i gwałtownie skręciła w lewo. Samolot rozbił się w odległości 300-350 metrów od pasa startowego, 150 metrów w lewo od jego osi.

Rosyjska komisja techniczna kontynuuje prace na miejscu tragedii, które sfotografowano z powietrza. Ustalono, że na pokładzie maszyny nie doszło do pożaru ani eksplozji, a silniki samolotu były w dobrym stanie. W ciągu tygodnia ma zostać zakończone odczytywanie rejestratora, zapisującego odgłosy z kabiny samolotu. Później specjaliści przystąpią do dokładnej analizy tego zapisu.