Kraj

Piesiewicz zachował immunitet

Rano senacka komisja regulaminowa negatywnie zaopiniowała wniosek prokuratury w tej sprawie. Przedmiotem wniosku było naruszenie w siedmiu punktach ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Wyjaśnienia przedstawicieli prokuratury nie przekonały komisji, która zarekomendowała swoje stanowisko Senatowi. Senator Stanisław Piotrowicz z Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że jedynymi osobowymi dowodami przeciwko senatorowi są wyjaśnienia osób, które go sfilmowały i szantażowały.

Zdaniem senatorów, dopóki prokuratura nie potwierdza, że ma poważne podstawy do oskarżenia Piesiewicza, to nie ma też podstaw do uchylenia mu immunitetu. Senatorowie uznali też, że immunitet chroni instytucję a nie konkretną osobę. Według senatora Piotrowicza Krzysztof Piesiewicz uległ szantażowi przede wszystkim dlatego, że jako senatorowi zależy mu na nieposzlakowanej opinii.

Brak zgody Senatu na uchylenie immunitetu oznacza umorzenie postępowania w sprawie podejrzeń o używanie i nakłanianie innych do używania narkotyków przez senatora Piesiewicza. Według senatorów, prokuratura zbyt wcześnie wyłączyła do odrębnego postępowania kwestię narkotyków. Senator Piotrowicz, który sam jest doświadczonym prokuratorem uważa, że najpierw należało doprowadzić do końca zasadniczy wątek szantażu wobec Piesiewicza, pociągnąć jego sprawców do odpowiedzialności karnej i dopiero potem ewentualnie zająć się zarzutami wobec senatora.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button