KrajWiadomość dnia

Pieska służba. Czy psy po służbie zostaną zabite?

Naprawdę zgrany psi duet. Tworzy go matka z córką. Jedna karierę w służbie celnej dopiero zaczyna, druga niebawem przejdzie na zasłużoną emeryturę. – Ten czas tego wychowania spowodował, że powstała więź i tutaj nawet może tak dziwnie zabrzmi – to jest bardziej przyjaciel niż pracownik – stwierdza oficer operacyjny, Izba Celna w Katowicach. – To zupełnie absurdalnym jest podejrzenie, że ktoś w Ministerstwie Finansów bądź w Służbie Celnej mógł wprowadzić przepisy uprawniające do usypiania, uśmiercania zdrowych zwierząt – mówi Jacek Kapica, szef Służby Celnej.

Szum wokół czworonożnych funkcjonariuszy wywołało nowe rozporządzenie ministra finansów, któremu podlega Służba Celna. Zdaniem związkowców pozwala ono na to, by pies, który został zwolniony ze swojej służby mógł zostać uśpiony. Sprawą zainteresowali się nie tylko obrońcy praw zwierząt, ale również prawnicy. Ich zdaniem eutanazji będzie można dokonać na psie, który całkowicie bądź częściowo utraci słuch czy wzrok. – Czasami sytuacja jest taka, że nie ma kto tego psa przejąć i wtedy rzeczywiści byłoby niebezpieczeństwo zaistnienia sytuacji takiej o której mówimy – mówi Roman Kusz, Izba Adwokacka w Katowicach.

Celnicy jednak uspokajają. – Rozporządzenie ministra, o którym tak jest głośno dotyczy wyłącznie psów, które są chore, które cierpią, w stosunku do których lekarz weterynarii podjął decyzję, że należy po prostu skrócić im cierpienie – wyjaśnia Aldona Węgrzynowicz, rzecznik Izby Celnej w Katowicach.

Każdy pies w służbie celnej jest pod stałą opieką weterynaryjną, jego opiekun co miesiąc dostaje też środki finansowe na jego wyżywienie. Dziś celnicy nie wyobrażają sobie bez nich pracy. Ale nie tylko oni. – Zwierzę zawsze łagodzi obyczaje. Czasami traktujemy ją jak maskotkę, ale przede wszystkim głównie jest to nasze narzędzie pracy, które pomaga nam w ujawnieniu środków odurzających, bo do tego celu została przeszkolona – tłumaczy oficer operacyjny, Izba Celna w Katowicach.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Gdy nos zawodzi, a wzrok już nie ten, muszą przejść na zasłużoną emeryturę. – Średnia taka wieku, gdzie pies jest przydatny do służby, to jest około dziesięciu lat. Zdarzają się przypadki, że to jest osiem lat, są psy które pracują dwanaście, trzynaście lat – mówi oficer operacyjny, Izba Celna w Katowicach.

Jeżeli już te osiem lat czy dziewięć lat się pracuje z takim pieskiem, to do niego się przyzwyczaja i to nie jest takie proste się pożegnać – wyznaje Janusz Stawasz, Izba Celna w Katowicach. W sytuacji, gdy pies jest niezdolny do służby można go przekazać przewodnikowi, czy innej osobie zainteresowanej opieką. Pies może również trafić do ośrodka szkoleniowego. Większość przewodników decyduje się jednak na ich adopcję. – To jest taki członek rodziny. Piesek od swojego urodzenia jest ze mną w domu i z całą rodziną – mówi oficer operacyjny, Izba Celna w Katowicach. Dlatego żaden z nich nie wyobraża sobie, by te partnerskie relacje tak nagle mogły zostać przerwane.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button