Pieskie życie

Wycieńczone i osamotnione trafiają do schronisk i przytulisk, które już na początku wakacji nie mają wolnych miejsc. Tak jest m.in w społecznym azylu “Cichy Kąt ” w Tarnowskich Górach. – Są to zwierzęta z dobrych domów. Nie są ani wygłodzone ani zaniedbane. Tym bardziej dziwi więc fakt, że są oddawane – mówi Marcelina Choroba ze Społecznego azylu dla psów i kotów “Cichy Kąt”. W ciągu ostatnich dwóch tygodni przygarnięto tu pięć porzuconych psów. Były przywiązywane do drzew lub błąkały się po ulicach – właścicielom nie brak inwencji jak się ich pozbyć. – Jestem w stanie uwierzyć, że człowiek jest skłonny do wszystkiego, ale żeby krzywdzić zwierzęta – mówi Magdalena Baron, wolontariuszka w przytulisku dla zwierząt.
Rozwiązaniem dla tych, którzy nie wiedzą co zrobić ze zwierzakiem wyjeżdżając na urlop są hotele dla psów i kotów. W ostatnich latach w regionie powstało ich jedenaście, i jak na hotel przystało, spełnia się tu najrozmaitsze kaprysy czworonożnych klientów. – Są bardzo wymagającymi klientami. Trzeba znać ich psychikę i wiedzieć jakie mają potrzeby – mówi Henryka Korkus z Hotelu dla Psów i Kotów w Katowicach. Psy i koty mogą tu liczyć na spacery, kąpiele, a nawet skorzystać z usług fryzjera. – Są psy, które trafiają do nas regularnie, nawet co tydzień. Myślę, że osoby, które oddają nam pod opiekę swoje pieski są zadowolone – mówi Sonia Korkus z Hotelu dla Psów i Kotów w Katowicach.
Zadowolone są też zwierzęta. Właśnie dlatego, że właściciele wracają. Inaczej niż w schronisku.