Piłka nożna: Walka o Jose Mourinho

Zamiast świętować razem z piłkarzami zwycięstwo w Serie A, Mourinho w niedzielę zamknął się w pustym autokarze w Sienie i w wywiadzie dla telewizji wyznał, że nie podoba mu się atmosfera, panujące we włoskim futbolu. Inter tak, powiedział, ale już nie cała reszta.
Prezes Interu Massimo Moratti bezbłędnie odczytał słowa trenera i na pytanie, czy popularny “Mou” zostaje, czy tez odchodzi, odpowiedział, że nie wie. Nie wiemy, jaka będzie jego decyzja: albo niespodzianka, które się nie spodziewamy, albo taka, której niestety się spodziewamy. Kibice bardzo gwałtownie zareagowali na możliwość rozstania z Portugalczykiem: padły absurdalne propozycje, by skuć go na placu przed mediolańską katedrą i przytrzymywać do chwili, aż Real Madryt znajdzie sobie nowego trener. Komentatorzy mają za złe Mourinho, że z wypowiedzią na temat swojej przyszłości nie zaczekał do soboty, gdy Inter zmierzy się w finale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium.
Mecz rozegrany zostanie w Madrycie, na stadionie Realu: nikt jednak nie uwierzy, że Special One, jak Mou siebie nazywa, chce mieć za sobą tamtejszą publiczność tylko na 90 minut.