Piotr Uszok rozpoczął wyścig do fotela prezydenta Katowic?

Popularności może mu pozazdrościć niejeden polityk. Ale mimo mocnej pozycji w mieście, prezydent Katowic chce być jeszcze silniejszy. Dlatego w ostatnich tygodniach intensywnie otwiera konferencje prasowe, zapowiada i obiecuje.
Tym wszystkim zabiegom towarzyszą kamery i mikrofony. Bo to właśnie konferencje prasowe stały się w ostatnich tygodniach dla Piotra Uszoka tak oczywiste, jak wyborcze obietnice.
– Tego rodzaju aktywność promocyjna prezydenta Katowic ma swoją wieloletnią tradycję. W zasadzie przed każdymi wyborami następowała tego rodzaju aktywizacja. Także nie ma żadnego zdziwienia z naszej strony – stwierdza Adam Matusiewicz z Platformy Obywatelskiej w Katowicach.
Jest za to przeświadczenie, że to początek samorządowej kampanii wyborczej. – Siłą rzeczy urzędująca władza, czy to będzie prezydenta miasta czy państwa, pewne rzeczy realizuje i siłą rzeczy stanowią one pretekst do aktywności medialnej. Więc jest to pewna forma kampanii wyborczej, oczywiście nie wprost – mówi Piotr Pietrasz z Prawa i Sprawiedliwości w Katowicach.
Bo raz, że wprost jeszcze nie można, a dwa, że nie wypada. Co oczywiście nie przeszkadza prezydentowi Uszokowi publicznie chwalić się inwestycjami, które jednak zwykle dopiero mają nastąpić. Tak jak podczas konferencji o zamierzeniach Uniwersytetu Śląskiego albo na spotkaniu w sprawie budowy podziemnych parkingów. Do tego okazjonalne występy, jak ten podczas gali sportów walki.
– Miałem otwierać tą galę. Powiedziałem, że nie będę wchodził na ring. Później chodziło o wręczenie pucharów, też chciałem tego uniknąć, bo zawsze takie rzeczy będą kojarzone z promocją własnej osoby. Przekonano mnie jednak, żebym wszedł na ten ring i wręczył ten puchar – tłumaczy Piotr Uszok, prezydent Katowic.
Innymi słowy, nie chcę, ale muszę. Trudno jednak w to uwierzyć, bo od kilkunastu miesięcy prezydentowi doradza wynajęta przez miasto, oficjalnie do promocji przebudowy centrum, firma pijarowska. Chociaż jej przedstawiciele kategorycznie odżegnują się od indywidualnej współpracy z Piotrem Uszokiem.
– Nasze jakiekolwiek działania kierujemy i dedykujemy urzędowi miasta, Katowicom. W trakcie naszych konferencji prasowych obecni są m.in. inwestorzy, prywatni właściciele nieruchomości w Katowicach i mówimy o Katowicach tylko i wyłącznie – zapewnia Daniel Muc z Imago PR.
Tyle tylko, że trudno mówić o Katowicach bez ich prezydenta, który przecież na bieżąco wsłuchuje się w głos elektoratu.
– Nie mam wątpliwości, że ta wzmożona aktywność promocyjno-medialna nie jest przypadkowa. Natomiast zupełnie się nie martwię tym, dlatego, że ludzie chyba już nie uwierzą w obietnice prezydenta Uszoka, który wielokrotnie obiecywał nam gruszki na wierzbie – mówi Wioletta Niziołek z Echo Miasta Katowice.
Które pomimo publicznych zapewnień, w wielu miejscach jakoś nie chcą wyrosnąć.
Czy mimo wszystko słupki poparcia prezydenta wzrosną będzie w dużej mierze zależało od tego, kto jeszcze i jak szybko zacznie składać równie efektowne obietnice.