Sport

PLKS lepszy od Sokoła

Ostatni dzień sosnowieckich zawodów dostarczył kibicom sporej dawki emocji. Doszło do pojedynku dwóch zespołów, które w przyszłym sezonie mają zamiar awansować do najwyższej klasy rozgrywkowej. – To jest pierwszy turniej, na którym my występujemy. Tutaj zawodniczki sprawdzają to, jak przepracowały swoje pierwsze trzy tygodnie. Ja sprawdzam jak, która pasuj, dla większości moich dziewczyna pozycje na których grają są nowe taka jest potrzeba chwili. Myślę, że pozytywnie, bo z meczu na mecz jest coraz lepiej – mówi Jarosław Bodys, trener PLKS Pszczyna.

I już w spotkaniu z Sokołem wyglądało to bardzo dobrze. Przed spotkaniem obydwa zespoły miały na swoim koncie po dwa zwycięstwa co zwiastowało nam znakomite widowisko. I tak też się stało. Zarówno zespół z Chorzowa jak i Pszczyny wspiął się na wyżyny swoich umiejętności. Przy stanie 2-1 dla Chorzowa wydawać się mogło, że jest już po wszystkim tym bardziej, że chorzowianki w pewnym momencie miały już kilku punktową przewagę. – Cały czas staramy się być skoncentrowane by grać do końca, bo wynik może być zaskakujący dlatego właśnie – oznajmia Dorota Malinowska, Sokół Chorzów.

Koncentracji, której zabrakło w najważniejszych momentach. Zawodniczki PLKS mimo, że w czwartej partii przegrywały już kilkoma punktami to potrafiły ją odrobić i doprowadzić do tie-breaka. A w nim siatkarki z Pszczyny potwierdziły, że kobieta zmienną lubi być. Podopieczne Jarosława Bodysa w decydującej partii przegrywały już pięcioma punktami, jednak nie przeszkodziło im to w odrobieniu start i wygraniu seta do 14, a całego spotkania 3-2. – To jest tak z nami, że dość późno zaczęłyśmy trenować na sali i wydaję mi się, że jesteśmy jeszcze zbyt mało zgrane ze sobą. Dlatego tak jest raz większy wyskok, raz mniejszy dlatego jeszcze dużo przed nami. A to, że wygrałyśmy to jest przed wszystkim szczęście i może na przyszłość jakieś rokowania – podsumował Dominika Marszałek, PLKS Pszczyna.

Niemniej szczęście w sporcie najczęściej – nie zawsze sprzyja właśnie lepszym…

Ciąg dalszy artykułu poniżej

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button