Po burzy w Polonii

Po burzy, ale nie po śniegu. Najpierw odśnieżanie, a po nim dopiero trener Marek Motyka mógł po raz pierwszy, ale z 48 godzinnym opóźnieniem, wyprowadzić swoich zawodników na pierwsze zajęcia w nowym roku. 3 piłkarzy przesuniętych do zespołu Młodej Ekstraklasy, 8 wystawionych na listę transferową oraz 1 już sprzedany. To efekt burzy w Bytomiu. – Te decyzje są dla mnie, jako trenera, który rozpoczyna rok, dosyć smutne, bo tak jak powiedziałem chciałem go rozpocząc z tą grupą podstawową, która zakonczyła jesień, ale cóż. Przybylskiego straciliśmy ponieważ Górnik dogadał się z naszym klubem i w tej sytuacji jedno konkretne ogniwo odpadło – opowiada trener Polonii, Marek Motyka.
Zaległości finansowe wobec zawodników, o które rozpętała się burza zostaną spłacone właśnie z pieniędzy za transfer Przybylskiego. Bytomian martwi jednak, że na jednym ogniwie najprawdopodobniej się nie zakończy. Górnik Zabrze oraz nieoficjalnie AEK Ateny chcą pozyskać Marcina Komorowskiego. – Nie chcę komentować tych doniesień prasowych. Osobiście nic jeszcze nie wiem jeśli chodzi o klub zagraniczny. Więc zobaczymy jak to będzie.
Jutro Polonia w autokarze jeszcze z Komorowskim wyjeżdża na obóz do Gutowa. Być może na obóz pojedzie także pierwszy nabytek bytomian. – Dzisiaj jeden zawodnik robi badania, także zobaczymy jaka jego ocena przez lekarzy będzie wystawona. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie, jutro wyjeżdżamy na obóz, pokazywać się będą następni zawodnicy, z którymi rozmawiamy – dodał Marek Motyka.
Trener Motyka nie chce zdradzać personaliów zawodnika, ale nieoficjalnie mówi się o stoperze z Czech bądź Słowacji. Z Gutowa bytomianie wrócą 17 stycznia.