“Po co nakładamy mandaty, które i tak są anulowane?” – pyta Dorota Walczak, szefowa sanepidowskiej „Solidarności” w liście wysłanym do GIS, do którego dotarło Radio ZET. Urzędnicy skarżą się w nim, że są „znieważani, wyśmiewani, szykanowani i poniżani” podczas kontroli przedsiębiorców.
Zimowa nuda? Nie z TVS! Sprawdź nasze serialowe HITY!
Jak ustalił reporter Radia ZET, związkowcy z sanepidu spotkali się z szefostwem GIS w ubiegłym tygodniu.
“Żądamy podjęcia w trybie pilnym działań w celu zabezpieczenia pracowników” – czytamy w piśmie, które trafiło na biurko szefa GIS Krzysztofa Saczki.
Pracownicy sanepidu obawiają się również publicznych linczów, ponieważ są podczas kontroli nagrywani, a ich wizerunek jest następnie ujawniany w internecie. Dodatkowo obawiają się pozwów od przedsiębiorców za przeprowadzanie kontroli.
Szefowa sanepidowskiej Solidarności domaga się w piśmie m.in. “uporządkowania wszystkich aktów prawnych, tak by nasze działania były skuteczne, nasza praca bezpieczna, a wydawanie poleceń pracownikom miało sens”.
Źródło: Radio ZET
Naukowcy z WST pracują nad pionierską metodą leczenie płuc, zniszczonych przez koronawirusa!
Od 1 kwietnia wchodzi podwyżka cen biletów! Autobusy i tramwaje puste, wpływów mniej o 100 mln!