RegionSilesia Flesz

PO i PiS będą rządzić Chorzowem. Koalicja PO, PSL i RAŚ znów razem w sejmiku?

Koalicyjny PO-PiS w Chorzowie, chociaż PiS-u w nim niewiele. Dwóch z czterech radnych tej partii zdecydowało się na koalicję z Platformą. Ta w chorzowskiej radzie zdobyła najwięcej, bo 11 mandatów. Efekt to powołanie przewodniczącego Rady Miasta z partii Jarosława Kaczyńskiego. – Analizując programy doszliśmy wspólnie do wniosku, że jest zarówno w programie wyborczym, który przedstawialiśmy wyborcom jako PiS i jako Platforma wiele wspólnych punktów – stwierdza Jacek Nowak, przewodniczący Rady Miasta w Chorzowie, PiS. Punktów, których w polityce krajowej od dawna znaleźć się nie da. Co więcej nikt w Chorzowie nie kwestionuje nawet wyników wyborów. Są za to wspólne interesy i cele, których prezydent miasta osiągnąć nie mógł w poprzedniej kadencji, bo nie miał większości w radzie. – Chcielibyśmy w tej kadencji przede wszystkim rozpocząć budowę stadionu Ruchu, bo uważamy, że miejsce Ruchu jest na Cichej. Dalej to potwierdzam i będę się tego konsekwentnie trzymał – podkreśla Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa.

 

Jeszcze na kilka godzin przed sesją nie brakowało głosów, że chorzowska Platforma porozumie się z Ruchem Autonomii Śląska. Wejście do tej koalicji przez autonomistów wciąż jednak jest możliwe. – Na dzień dzisiejszy jest dobrze jak jest, a my najprawdopodobniej dołączymy do tych lepszych, także będziemy pracować na rzecz mieszkańców – uważa Izabela Nowak, chorzowska radna RAŚ. O tych w całym województwie również autonomiści będę decydować najprawdopodobniej z Platformą, która w sejmiku województwa też ma najwięcej mandatów. – Wydaje się to bardzo realny scenariusz i dziś trwają rozmowy głównie programowe, bo jest klucz do tego, żeby raz skutecznie rządzić i dwa efektywnie rządzić – zaznacza Jarosław Makowski, radny sejmiku woj. śląskiego, PO. W nowej kadencji sejmiku woj. śląskiego tylko o jeden mandat mniej ma PiS. Trzecią siłą jest PSL. Zaraz za ludowcami 4 mandaty zdobyło ugrupowanie Jerzego Gorzelika. Najmniej SLD. Koalicję na wzór rządowy PO najprawdopodobniej stworzy z PSL-em i lokalnym dodatkiem w postaci RAŚ-u. To daje większość, bo 26 z 45 mandatów w sejmiku. Na marginesie politycznym zostanie prawdopodobnie SLD, które odpokutować będzie musiało za postawę ich lidera – Leszka Millera.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Z kolei przeciwnicy Ruchu Autonomii Śląska, zrozumieć nie potrafią powrotu autonomistów do koalicji z PO. Tym bardziej, że w poprzedniej kadencji ugrupowanie Gorzelika same ją zerwało. – Dziwiłbym się, gdyby Jerzy Gorzelik się zdecydował na taki krok. Bo pamiętam doskonale co pan przewodniczący mówił odchodząc z koalicji, co mówił pod adresem PO i pod adresem marszałka Sekuły, a jeżeli by nie pamiętał to powiem tylko jedno – mówił o nich nieudacznicy – opowiada Michał Wójcik, radny sejmiku woj. śląskiego, Solidarna Polska. Z kolei lider  RAŚ odpowiada, tak ale tym razem tylko i wyłącznie na naszych warunkach. Jedne z nich został spełniony, bo marszałkiem nie będzie już Mirosław Sekuła. – Warunki są nie tylko personalne, ale przede wszystkim programowe. One będą dotyczyły tych sfer, na które kładliśmy szczególny nacisk w kampanii wyborczej. Uważamy, że takim największym skandalem jest sposób funkcjonowania transportu publicznego – tłumaczy Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska.

 

Wpływ na nową jakość Kolei Śląskich w koalicji miałby mieć jednak nie Jerzy Gorzelik, a Henryk Mercik, który proponowany jest przez RAŚ na stanowisko wicemarszałka województwa. Koalicja jednak na wszystkich warunkach RAŚ-u i to nie tylko w sejmiku, ale też w radach miast to wciąż, jak mówi politolog melodia przyszłości. – To jest debiut też tych radnych. Ich praca przez najbliższe cztery lata pokaże na ile oni są skuteczni, na ile reprezentują swoją w pewnym sensie społeczność w imieniu, której się wypowiadają i wtedy to pewnie zaowocuje i dla nich dobrym wynikiem, ale też pewnie i dla Ruchu Autonomii Śląska – wyjaśnia dr Tomasz Słupik, politolog, UŚ. RAŚ, który w sejmiku śląskim swoje mandaty utrzymał, w tej samej liczbie, ale po raz pierwszy pojawił się w radach miast. Na razie w trzech i to w nielicznym składzie. Jednak na tyle silnym, że w wielu przypadkach odebrał pojedyncze mandaty dużym partiom takim jak PO i SLD.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button