Po kampanii wyborczej czas na sprzątanie plakatów

Ci, którzy z wyborczą przygodą się pożegnali, teraz mają 30 dni na sprzątanie. Komitety, które tego nie zrobią zapłacą nawet po pięć tysięcy złotych grzywny. – Ponadto właściciel, zarządca nieruchomości może nakazać uprzątnięcie tych elementów kampanii wyborczej na koszt tegoż komitetu – informuje Wojciech Litewka, dyrektor Delegatury KBW w Katowicach. Ale nawet to nie każdy komitet odstrasza. Porządki po wyborach dla wielu są kwestią bardzo rozmytą. Na przykład ulica Wolności w Chorzowie. Tu nie brakuje nawet kinowych superbohaterów. Ci mniej charakterystyczni stali się z kolei inspiracją dla ulicznych wandali. – Mieszkam na Tysiącleciu, to proszę przyjść obejrzeć jak to wygląda. Śmiecie się walają, wiatr wieje, rozwiewa to dookoła. To tu jeszcze jest mało – denerwuje się Renata Sklabaniok, mieszkanka Katowic.
Mało, nie mało w Zabrzu sprzątać trzeba było już przed wyborami. Powód? Plakaty wieszano w niedozwolonych miejscach. Jednak wielkiego powyborczego sprzątania, strażnicy miejscy chcieliby jak najszybciej. – Są takie plakaty ulotki, które będą przez jakiś czas miasto zaśmiecały. Albo zdarza się tak, że niektórzy zapominają o tym, że w pewnych miejscach te plakaty są rozwieszone – wyjaśnia Mirosława Uziel-Kisińska, z-ca komendanta SM w Zabrzu. A nawet ledwo wiszące. Chociaż przedwyborczy cel zawsze podobny. Dobrze się sprzedać, a czasem… zagrać va banque. – Te obietnice przedwyborcze i tak się nie spełnią i jak patrzę na tych wszystkich bosów, to mam dość – zaznacza Urszula Włoka, mieszkanka Chorzowa.
Amerykańskie uśmiechy i hasła, często z gotową recepta na sukces. Receptą, która nie działa jednak na wszystkich przechodniów. – Uważam, ze społeczeństwo jest zmęczone, ma przesyt pewien i powinniśmy troszeczkę dać odpocząć społeczeństwu – podkreśla Magdalena Bannert, psycholog. Bo takie uśmiechnięte resztki po kampanii, zdaniem psychologa niekoniecznie wywołują uśmiech. – Często wzbudzają właśnie te plakaty i te banery po prostu irytację u społeczeństwa. Dlatego, że jeżeli już wybory się skończyły powinny zniknąć.
To oczywiście wyłącznie marzenia. Bo gdzie się nie spojrzy tam jeszcze długo będzie coś wisieć. Nie ważne czy wbrew zakazom, czy nie.