PO-PiSowe żale

Na katowicką bibliotekę akademicką widoki marne. Do ultranowoczesnego centrum edukacji w Chorzowie jeszcze daleka droga. Nie będzie się fedrowało szybciej i wydajniej, ale chorzowską estakadą będzie jeździło coraz więcej samochodów. A to wszystko według posłów PiS, przez Platformę, która nie przyjęła ich poprawek do przyszłorocznego budżetu. – Co PO zabrało Śląskowi? Nie możemy mówić co zabrało, ale czego nie dało. Nie dało Śląskowi szansy na szybszy rozwój – mówi Izabela Kloc, posłanka PiS.
Na prawdziwy skok cywilizacyjny, które sprowokować miało 26 poprawek PiS do przyszłorocznego budżetu. A wśród nich 200 mln na inwestycje początkowe w górnictwie. 10 mln na budowę trasy północ-południe łączącej DTŚ-kę z autostradą A4 i 20 mln na drogę do euroterminalu w Sławkowie, oraz dziesiątki milionów złotych na modernizację i budowę nowych obiektów uniwersyteckich. Tego według PiS, PO jednak nie umiało wykorzystać bo zamiast dać, zabrało. – Nie chcę mi się w głowie zmieścić, że PO mogłaby coś Śląskowi zabrać. Mam nadzieję, że raczej przydaje – odpowiada Grzegorz Dolniak, poseł PO.
Poseł Dolniak przekonuje i dodaje, że budżetowej liście wedłu PiS zbyt krótkiej, sporo się przecież zmieściło. W przyszłym roku skarb pańtwa wyda dziesątki milionów na obwodnicę Bielska, Lublińca i Siewierza, drogę ekspresową Bielsko – Żywicec – Zwardoń, a także Śląskie Centrum Chorób Serca, Zakład Toksykologi Instytutu Medycyny Pracy w Sosnowcu i Szkołę Policji w Katowicach. To jednak nadal mało. Bo według Grzegorza Tobiszowskiego posłowie powinni znacznie te listę poszerzyć, by móc spojrzeć elektoratowi prosto w twarz. – Bez pieniactwa, takiego zadymiania, ugrać coś, bo tak powinniśmy robić. Mieć ten swój czas, że jak się golę po tych paru latach: Tobiszowski może nie byłeś najlepszy, ale coś tam załatwiłeś. Bo siedzieć w Warszawie i guzik zrobić to bez sensu.
Pozostając w zgodzie z tą logiką, bytność naszych w Sejmie jest bezsensu, bo na razie niewiele dla nas ugrali, przekonuje politolog Tomasz Słupik. – Posłowie nie tylko PO, ale szerzej tej śląskiej grupy parlamentarnej powinny zadbać aby na te inwestycje kluczowe było więcej pieniędzy. A to dbanie ogranicza się niestety tylko do jak się dziś okazuje pustych deklaracji, przynajmiej jeśli chodzi o pieniądze dla górnictwa. – Dla mnie byłoby to dziwne, że przeznaczamy ponad 700 mln zł w tym roku na dofinansowanie stoczni, które wiadomo w jakim są stanie, a szczypiemy budżet i pojawiają się głosy, że nia ma potrzeby dawać pieniędzy na inwestycje początkowe w górnictwie – mówił Waldemar Pawalak 16 sierpnia 2008.
Szczypanie z sierpnia okazało się bolesne już w grudniu, bo deklaracje członka rządu Waldemara Pawlaka, skutecznie wykreślili z budżetu posłowie ugrupowania rządzącego. – Ja rozumiem emocje pana premiera Pawlaka. Rozumiem jego oczekiwanie, to jest naturalne, minister przedstawia taki plan działania swojego resortu, który daje mu największy wachlarz możliwości działania – tłumaczy Grzegorz Dolniak.
Na działania, ale poprawcze jest jeszcze szansa, bo teraz nie Sejm, a Senat będzie głosował nad poprawkami budżetowymi dla Śląska. – Będę zachęcał do ostatniego dnia żeby senatorowie PO zagłosowali za tymi poprawkami, a w szczególności za poprawką dotyczącą inwestycji początkowych w górnictwie – opowiada Bronisław Korfanty, senator PiS. Czy poprawki dla Śląska mają szansę w Senacie w Środę? Jakie poprawki dla Śląska? A wspomina Pan o takim kolejnym wrzuceniu poprawek. Nie, w mojej ocenie absolutnie nie mają. Taką naturlaną praktyką PiS jest budowanie zamków z piasku – odpowiada grzegorz Dolniak.
Tylko czasmi lepsze coś z piasku, niż nic z niczego.