RegionWiadomość dnia

(PO)prostu finisz

Widoki na wyborczą przyszłość. Całkiem niezłą – przekonują liderzy PO, bo podobno śląski finisz to, sprawdzony podczas kilku kampanii, murowany sposób na wygrane wybory.

Śląsk, Wielkopolska, Pomorze to rzeczywiście dzisiaj chyba takie najlepiej doświadczone, jeżeli chodzi o działalność samorządową regiony. Taka jaka będzie przyszłość Śląska, w dużej mierze będzie też przyszłość naszego kraju – stwierdza Donald Tusk, premier.

Ale na sukces liczą nie tylko pierwsze partyjne szeregi. – To spotkanie się z ludźmi, którzy robią dokładnie to samo co ja, którzy mają bardzo podobny cel, bardzo podobne poglądy. To takie wspólne trzymanie kciuków za niedzielne wyniki wyborów – mówi Magdalena Wieczorek, kandydatka PO na radną Katowic.

Walka toczy się nie tylko o Katowice. Otwarcie drogi na zamknięcie kampanii pomóc ma w pokonaniu ostatniej wyborczej prostej wszystkim. – Dzisiejsze spotkanie ma zmobilizować nas na ostatnie godziny i ma jeszcze pokazać, że potrafiliśmy tę kampanię przeprowadzić – informuje Mirosław Sekuła, kandydat PO na prezydenta Zabrza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Wyborczego uścisku nie rozluźniła też śląska lewica. Wczoraj kampanię podsumował Marek Szczerbowski. – Bardzo dobrze się czuję. Czuję się dobrze w gronie ludzi, którzy mi pomagali w kampanii wyborczej, czuje się dobrze z naszymi koalicjantami – mówił. Bo w końcu na wynik wyborczy pracują nie lada polityczne mózgi.

Rozczarowania Polaków idą już i w stronę PiS-u, co sam sobie funduje, i w stronę rządzącej Platformy, bo nie wystarczy tylko festiwal dobrych homilii – mówi Józef Oleksy, były premier.

I choć PiS w ostatnich godzinach kampanii był raczej na drugim planie, podczas wczorajszej wizyty Elżbiety Kluzik-Rostkowskiej nie zabrakło związanych z nim politycznych kwiatków. – Dzisiaj Platforma nie ma opozycji, z którą mogłaby przegrać, a ja bardzo chciałabym, żeby Donald Tusk mógł powiedzieć “tak, mam w końcu z kim przegrać” – stwierdza Elżbieta Kluzik-Rostkowska, prezes Stowarzyszenia “Polska jest Najważniejsza”.

PiS martwić się o wynik na Śląsku jednak nie zamierza. I o przełykaniu własnej porażki nie myśli. – To jest po prostu oszukiwanie jeżeli mówią politycy “nie róbmy polityki”. Natomiast pytanie jaka ta polityka ma być tutaj na dole i jak ona ma być realizowana. Poprzez program – to jest zawsze najprostsze – i poprzez ludzi – wyjaśnia Beata Szydło, wiceprezes PiS.

Ludzi, którzy od północy o wyborach będą już jedynie – z większym lub mniejszym niepokojem – myśleć.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button