RegionSilesia Flesz

Pobyt za kratkami, który zmienia każdego. W Zabrzu powstaje ośrodek dla byłych więźniów

Jeden z osadzonych  ponad dwa lata spędził za kratkami. I choć już za trzy dni wyjdzie na wolność, to nie potrafi cieszyć się z tego momentu. – Z mieszkaniem teraz to są najbardziej, takie obawy, czyli spotkanie z dziećmi i żoną, swoje osobiste sprawy– mówi jeden z więźniów. Założenie tego miejsca jest jedno – ukarać, ale i przygotować do życia na zewnątrz. W praktyce jednak jest zupełnie inaczej. Część z nich znów złamie prawo. Prawie każdy będzie miał problem z powrotem do normalności. – Istnieje możliwość wcześniejszego powiadomienia, ośrodków pomocy o tym, że taka osoba kończy odbywanie kary i będzie wymagała takiej pomocy w pierwszych dniach po zwolnieniu – powiedział mł.chor. Adam Górny z Zakładu Karnego w Zabrzu.

 

Skazani otrzymują też pieniądze na nowy start oraz ciepłą odzież. Tak wyposażeni muszą sobie już sami poradzić. Pomocną rękę postanowił wyciągnąć do nich były skazany, a obecnie prezes Stowarzyszenia "Pomost". Po ośmiu latach odsiadki, nie potrafił nawet zrobić zakupów – tłum ludzi, ale i nowa rzeczywistość paraliżowały go. W Zabrzu tworzy placówkę, która ma być pomostem pomiędzy więzieniem, a wolnością. – Te kraty będą wyrzucone, dlatego, że chcemy stworzyć tutaj dom, takie miejsce, które nie będzie się kojarzyć z zakładem karnym, a które bardziej pozwoli zapomnieć o trudnych sytuacjach. Więzienie nie jest miłym miejscem –  twierdzi Edward Szeliga prezes Stowarzyszenia "Pomost" w Zabrzu.

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Nowa placówka ma to zmienić. Kursy, szkolenia i terapie – to jedne z wielu elementów, które będą realizowane w  remontowanym przez nich ośrodku. Urząd Miejski w Zabrzu przekazał już kamienicę dla byłych więźniów. Jak zapewniają urzędnicy, taka inwestycja całemu miastu się opłaci. – Podobno wyjście jest tragiczne. Świat się zmienia, co rok, co dwa lata przybywa nowych sklepów i zmienia się to w coś takiego, jak kasowanie biletów w autobusie. Ci młodzi ludzie nie są do tego przygotowani, gubią się. Część z nich nie może się odnaleźć i my chcemy im pomóc – powiedział Jan Szulik, Urząd Miasta w Zabrzu. Więźniowie sami sobie  pomagają, a mieszkania dla byłych skazanych, sami osadzeni z Zakładu Karnego w Zabrzu. To resocjalizacja, ale i przygotowywanie sobie ewentualnego miejsca na przyszłość. – Na tę chwilę potrzebujemy pieniędzy na podłogi, panele, jakieś kafelki do łazienek, wyposażenie łazienek, umywalki, kabiny prysznicowe, meble, ale to już może z czasem – powiedziała Urszula Dzięgielewska ze Stowarzyszenia "Pomost" w Zabrzu. Od marca do mieszkań przy ulicy Wolności w Zabrzu wprowadzą się pierwsi, którzy będą musieli zacząć wszystko do nowa.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button