Pocięli mu twarz żyletką! – wojna pseudokibiców w Piekarach Śląskich trwa

Najpierw złapali, później pocięli mu twarz. Taki los w drodze do szkoły spotkał niepełnosprawnego Rafała. Napastnicy byli bezwzględni. Trzech dobrze zbudowanych mężczyzn żyletką wycięło 15-latkowi nazwę jednego z piłkarskich zespołów: na czole “HKS”, na policzkach i brodzie “PS” oraz “R”. To klubowe skróty chorzowskiego Ruchu. Do ataku doszło na osiedlu, gdzie dominują kibice zabrzańskiego Górnika. – Trzech młodych mężczyzn w wieku około 20 lat, ubranych w dresy i czarne bluzy z kapturem, dokonało uszkodzenia jego ciała – informuje sierż. Dagmara Wawrzyniak, KMP w Piekarach Śląskich. Zakrwawionego Rafała opatrzyli nauczyciele i zawiadomili policję. – Przycisnęli go do muru, dwóch go trzymało, a trzeci powoli wyżynał mu na twarzy znaki – relacjonuje Zygmunt Krawczyk, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych.
Sprawców nie złapano. Zdaniem szkolnego pedagoga takie wydarzenie na zawsze zostanie w psychice Rafała. – Był roztrzęsiony, na początku płakał. Był zastraszony, bardzo mało mówił. Nawiązał z nami kontakt, ale były to bardzo krótkie zdania – opowiada Sabina Chromy, pedagog, Zespół Szkół Specjalnych. Znacznie więcej do powiedzenia mają mieszkańcy Piekar Śląskich. Ich zdaniem toczy się tu prawdziwa wojna. – Tu pod tym blokiem, to już chyba od trzech lat co najmniej jest grupa taka młodzieży i dorosłych. Jedno i to samo, co wieczór możecie kręcić scenariusz filmu.
Film, który w Piekarach nie ma końca. Kilka dni temu 22-letni mężczyzna wracając do domu został brutalnie pobity przez trzech chuliganów Górnika Zabrze. Napastnicy zaatakowali go tylko dlatego, że był fanem zespołu z Chorzowa. Takich historii w podzielonych Piekarach jest znacznie więcej. – Jednego wysyłają na podpuchę, ktoś go chwyci, potem wpadają w ośmiu i jest po gościu – mówi Paweł. Urzędnicy zapewniają, że ten coraz większy problem, coraz wyraźniej dostrzegają. – Od dawna podejmujemy tego typu działania. Szkolenia i pogadanki na ten temat prowadzi piekarska policja. Te szkolenia prowadzone są we wszystkich szkołach gimnazjalnych w naszym mieście – oznajmia Artur Madaliński, UM w Piekarach Śląskich.
W mieście dużo się mówi, ale efektów nie widać. Widać za to, że problem jak na razie przerasta urzędników i policjantów.
Osoby mogące pomóc w ustaleniu sprawców lub posiadające jakiekolwiek informacje w tej sprawie proszone są o kontakt osobisty bądź telefoniczny z policjantami Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Piekarach Śląskich, numer telefonu: (32) 393-62-00 lub z najbliższą jednostką Policji nr telefonu: 997.
AKTUALIZACJA 19.05.2011.
Policjanci ze specgrupy zatrzymali 20-letniego mieszkańca Piekar Śląskich, który mógł brać udział w okaleczeniu 15-latka. Stróże prawa z Piekar Śląskich nadal poszukują innych uczestników zdarzenia, którzy napadli na chłopca.