Początek końca katowickiego dworca – rusza przebudowa

Na razie jest ruina, bo inaczej nie da się tego nazwać. Cisza i spokój… przed przyjściem nowego.
– Dworzec jest obskurny, ale z drugiej strony jest jakiś sentyment, jakoś tak… – przyznaje Barbara Ogińska.
Informacje o tym, co od poniedziałku będzie się tu działo są niemal wszędzie. – Najważniejsza zmiana to taka, że stary dworzec od poniedziałku nie funkcjonuje zupełnie. Przejście tylko górną estakadą – wyjaśnia Karol Trzoński, PKP Zakład Linii Kolejowych w Katowicach.
Przejście tylko od placu Szewczyka. Jednak funkcję głównych wejść przejmą teraz te zlokalizowane od strony ul. Kościuszki i ul. Andrzeja. Tu działają już dodatkowe kasy, które mają wypełnić lukę po już zamkniętych w holu głównym. Nie będzie się można do niego dostać bocznymi wejściami. Wszystko dlatego, bo od początku tygodnia rusza przebudowa, a wraz z nią rozbiórka głównej hali dworca.
– Dla tego mieszkańca, który tu jest to naprawdę nie ma żadnego problemu. Zaś dla osoby, która tu przyjeżdża – to brakuje informacji typu: gdzie się przemieścić – mówi Jan Jędrysiak.
Ci mniej zorientowani mogą liczyć na pomoc ludzi, którzy będą udzielać wszelkich informacji na temat komunikacji na dworcu – ale tylko do wtorku. Potem informacje jak poruszać się po dworcu, trzeba będzie zdobyć samemu.
– Ta inwestycja w Katowicach jest jedną z największych w Polsce. To będzie najnowocześniejszy dworzec w kraju – przyznaje Łukasz Kurpiewski, rzecznik Grupy PKP.
Wielu ludzi chciało uwiecznić dworzec na zdjęciach. Później będą te fotografie porównywać z tym, co zastana na jego miejscu.
Prawdopodobnie do końca listopada dworzec zostanie całkowicie zamknięty. Rozkopany będzie plac Szewczyka. To tu powstanie galeria handlowa, a pod nią dworzec autobusowy. Wszystko do końca 2012 roku. – W ten sposób tworzymy takie… w zasadzie nowe centrum miasta – mówi Monika Olejnik-Okuniewska, Neinver Polska, inwestor przebudowy dworca.
– Praktycznie wszystkie linie autobusowe, które dziś jeszcze spokojnie docierają na plac Szewczyka, będą zatrzymywały się w innych miejscach w centrum miasta – informuje Waldemar Bojarun, Urząd Miasta w Katowicach.
I to nie koniec problemów podróżnych. Bo wiadomo, że już teraz nie zawsze punktualne pociągi, spóźniać się mogą jeszcze bardziej. – Mogą następować zmiany w zakresie modernizacji peronów i wyłączenia poszczególnych peronów na okres właśnie przebudowy tychże peronów – wyjaśnia Adam Rorata, dyr. biura projektów inwestycyjnych PKP S.A.
Ponad pół tysiąca pociągów dziennie – to na pewno się nie zmieni. – Na nowy rozkład jazdy nie ograniczaliśmy, jako PLK, dostępu do stacji Katowice żadnemu przewoźnikowi – zapewnia Józef Jeżewicz, centrum realizacji inwestycji, PKP PLK Katowice.
Ograniczono za to swobodne poruszanie się po nim.