Poczwórne szczęście

W Bytomiu przyszły na świat kolejne czworaczki. Z kamerą odwiedziliśmy panią Aleksandra – mamę czworaczków – pod koniec września. – Gdy się dowiedziałam, że zostanę mamą czworaczków, reakcja była mieszana: radość z ciąży, a z drugiej strony zmartwienie, bo to obowiązek razy cztery – mówiła Aleksandra Szuł.
Zuzię, Bartka, Michała i Grzesia na świecie powitał doktor Zdzisław Krzemień. – To spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Profesor rano na odprawie powiedział: kolego pan zoperuje pacjentkę. Ja na to: dziękuję, zrobię to – wspomina dr n. med. Zdzisław Krzemień, Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu. Takie zadania w Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Bytomiu nie należą do rzadkości. We wrześniu Sonia Marchefka urodziła tu Lena, Julkę, Dominika i Szymona. – Tego się nie da opisać…. Jak zobaczyłam, to rozpłakałam się całkowicie – wspomina.
W przeciągu dwóch lat cztery razy w bytomskim szpitalu przyszły na świat czworaczki, oraz dziewięć razy trojaczki. Jak tłumaczy profesor Anita Olejek, trudności z zajściem w ciążę i przyjmowanie różnych leków wpływają na rosnącą liczbę mnogich ciąż.
Pani Aleksandra przyjechała do tego szpitala z Rybnika, bo do Bytomia kierowane są trudne przypadki z całego województwa. Ciąża powyżej dwojga dzieci jest ryzykowna zarówno dla dzieci, jak i dla matki. Sprzęt i specjaliści są, brakuje tylko odpowiedniego budynku. – Marzeniem naszym zatem jest stworzenie ośrodka, gdzie pacjentki miałyby sale jedno-, dwuosobowe z osobnym węzłem sanitarnym – mówi prof. Anita Olejek, Szpital Specjalistyczny nr 2 w Bytomiu.
To marzenie może się spełnić dzięki planowanym przez Urząd Marszałkowski inwestycjom. Oddział ma zostać przeniesiony do sąsiedniego, nowo wyremontowanego budynku. Neonatologia, gdzie teraz przebywają rybnickie czworaczki, też powinna zostać powiększona. Na razie rodzeństwo przebywa w inkubatorach i nabiera sił, gdy wrócą do domu czeka na nich duża niespodzianka.
Urzędnicy opłacą pielęgniarkę, która będzie pomagała przy opiece nad dziećmi. Bo poczwórne szczęście to też poczwórne obowiązki.
Jeśli ktoś chciałby pomóc rodzinie Szułów, proszę pisać na adres: spoleczny@um.rybnik.pl