Pod Jaworznem będą szukać węgla. To ostatnia nadzieja dla kopalni Kazimierz-Juliusz

Zgodę na poszukiwania złóż węgla wydało już ministerstwo środowiska. Jeśli przewidywania ekspertów sprawdzą się, i pod Jaworznem zostaną odkryte bogate złoża wysoko energetycznego węgla, będzie to nie tylko oznaczało przedłużenie istnienia sosnowieckiej kopalni Kazimierz-Juliusz, ale i nowe miejsca pracy. Ile? Związkowcy liczą nawet na 2 tysiące. Dla “Juliusza” wyniki poszukiwań to być albo nie być. Sosnowieckiemu zakładowi wydobywczemu kończą się bowiem zasoby węgla. Dlatego Kazimierz – Juliusz chce sięgnąć po to, co pod ziemią zostało po kopalni Jan Kanty. Na początek będzie tam wykonany tzw. odwiert rozpoznawczy. Jeśli okaże się, że trafiono na grube złoża węgla – sosnowiecka kopalnia chce natychmiast rozpocząć starania o koncesję na jego wydobycie.

Jednak nic za darmo. Przygotowania do wydobycia i prace początkowe mogą pochłonąć nawet 400 mln zł. Sama kopalnia takich wydatków nie udźwignie – nadzieja w inwestorach. Pomocną dłoń wyciągnie być może także właściciel Kazimierza-Juliusza, Katowicki Holding Węglowy.