Zimowe burze w Polsce są niezwykle rzadkim zjawiskiem meteorologicznym. Początek 2022 roku pokazał jednak, jak nieprzewidywalna jest pogoda.
Dynamiczny przebieg układów barycznych, duże różnice ciśnień i wysoka chwiejność powietrza w Europie spowodowały, że miniony miesiąc – choć cieplejszy od normy wieloletniej – przyniósł cała gamę niebezpiecznych zjawisk hydrologiczno-meteorologicznych: sztormy, wezbrania, silny wiatr, z rekordowym porywem na Śnieżce 54 m/s (ponad 190 km/h!), zawieje i zamiecie śnieżne, gołoledź, opady śniegu, deszczu ze śniegiem, deszczu, krupy śnieżnej oraz oczywiście burze.
Zbyt pochopnym i wczesnym byłoby stwierdzenie, że styczniowy pogodowy miszmasz to skutek zmieniającego się klimatu, ale analiza historycznych danych meteorologicznych wyraźnie wskazuje, że warunki klimatyczne w Polsce stają się coraz bardziej niestabilne, co przekłada się na wzrost częstotliwości i intensywności niebezpiecznych zdarzeń w pogodzie – twierdzą synoptycy IMGW.
CZYTAJ TAKŻE: Wichury nadciągają do Polski! Porywy wiatru do 100 km/h [POGODA]
Wichury opanują całą Polskę! Porywy wiatru do 100 km/h [POGODA]
Ciąg dalszy artykułu poniżej
Zimowe burze nie są całkowicie nowym zjawiskiem w Polsce, ale dawno nie notowano tak dużej aktywności burzowej w tym sezonie. Szczególnie wyjątkowy przebieg miała aura w dniu 17 stycznia, gdy system PERUN wykrył ponad 4,6 tys. doziemnych oraz blisko 23 tys. chmurowych wyładowań atmosferycznych – dziesięciokrotnie więcej niż w całym rekordowym do tej pory styczniu 2017 roku.
Źródło: IMGW