RegionWiadomość dnia

Pokonał własne słabości – spotkanie z Janem Melą

Tytan pracy z tytanową protezą. Jest najlepszym przykładem na to, że osoby niepełnosprawne mogą docierać tam gdzie chcą – poza horyzonty. W wieku 16 lat, po amputacji ręki i z protezą nogi zdobył oba bieguny. Dokonał tego jako pierwszy niepełnosprawny na świecie, ale Jaśka Mele interesują nie tylko podróże. Jest także założycielem fundacji wspierającej osoby niepełnosprawne. Niedawno napisał książkę o wszystkich swoich pasjach. – Ona pokazuje kim jestem. Pokazuje jak radziłem sobie z trudnościami życiowymi, z wypadkiem, akceptowaniem siebie – tłumaczy autor. Z każdego sprzedanego egzemplarza książki pieniądze trafiać będą na konto Fundacji Poza Horyzonty. – Robimy takie szalone rzeczy, jak na przykład wyjazd z niewidomymi w skały, gdzie się wspinaliśmy z nimi lub jeździliśmy konno – opowiada Barbara Szymańska, wolontariuszka fundacji “Poza Horyzonty”.

Mela, radością pokonywania niepełnosprawności, chce zarażać innych. Także tych pełnosprawnych. Dlatego przyjechał do Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu. – Jest postacią wyjątkową ze względu na swoją niepełnosprawność, która nie jest dla niego barierą – uważa Maja Chyży-Dudek, Wyższa Szkoła Humanitas. Ale była przeszkodą. Wszystko zmieniło się, gdy Janek poznał podróżnika – Marka Kamińskiego. To on pomógł mu uwierzyć w swoje siły, i to właśnie jemu Mela zadedykował dzisiejsze spotkanie ze studentami. – To zawsze jakaś motywacja, jeśli ktoś dał radę z takimi przeciwnościami – podkreśla Łukasz Chojnacki, student WSH w Sosnowcu.

Mam wszystko i jestem zdrowy. Jestem kompletny, a mnie się czasami nie chce, mam zwątpienie – dodaje Rafael Bałdys, student WSH w Sosnowcu. Jak każdy. Nie ma wyjątków – mają je zdrowi i chorzy. Jedni i drudzy receptę na nie mają znaleźć w książce Janka Meli.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button