Pół miliona łusek do nabojów w rękach celników.

Towar zgłoszono do procedury tranzytu w Oddziale Celnym w Czechowicach-Dziedzicach. Łusek było nie mało – 500 000 sztuk. Po przyjęciu zgłoszenia towar został poddany kontroli, zaś załączone dokumenty – weryfikacji. Okazało się jednak, że brakuje w nich wymaganego rozporządzeniem Ministra Gospodarki zezwolenia na obrót tego typu przedmiotami. Towar został więc zatrzymany, a strona zgłaszająca wezwana do uzupełnienia brakującego zezwolenia. Dokumenty jednak do celników nie wpłynęły – do prokuratury wpłynęło więc od celników zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na nielegalnym obrocie uzbrojeniem. Zatrzymany towar przekazano do dyspozycji prokuratury w Pszczynie.