Policja ostrzega: uwaga na sprzedawców dekoderów

Choć akurat ich zamieszanie wokół przejścia z sygnału analogowego na cyfrowy dotyczyć nie powinno… paradoksalnie mogą paść ofiarą tej operacji. – Są sygnały, bardzo dużo osób chodzi po klatkach schodowych, oczerniają nas, wykorzystują naiwność osób, które nie są zorientowane w całej sytuacji – mówi Dorota Barchańska, Telewizja Kablowa Waldex. Choć klienci tej firmy zmianą sposobu nadawania nie muszą się przejmować, nie brakuje osób, które próbują przekonać odbiorców kablówek, że jest inaczej. – Były przypadki, że klienci przychodzili i pytali, co mają zrobić, czy mogą zainstalować dodatkowy dekoder, który kupili od jakiegoś domokrążcy – mówi Waldemar Woch, Telewizja Kablowa Waldex.
Jak mówią policjanci w województwie śląskim to na razie pojedyncze przypadki, to pewnie wzorem innych części kraju zmieni się to po wyłączeniu 19 marca analogowego nadajnika na Skrzycznem. – Pojawili się oszuści, którzy wykorzystywali głównie starsze osoby, które są mało zorientowane w tym, co się dzieje. Proponowali pseudo dekodery – informuje asp.szt. Marek Wypych, KWP Katowice.
Specjalne spoty przygotowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji. To jednak nie wystarczy. Często wyjaśnianie zasad cyfryzacji spada na barki sprzedawców sprzętu. – To jest główny bohater, podłączamy sobie antenę, łączymy kablem euro z telewizorem albo HDMI – w zależności od tego, jaki mamy telewizor – i wszystko ustawiamy na tunerze – tłumaczy Łukasz Golec, sklep Saturn. Te w Internecie znaleźć można nawet za 80 złotych. Niewiele więcej, ale za to z możliwością skorzystania z profesjonalnej porady, kosztują w sklepach RTV. – Za około 150 złotych można kupić już bardzo dobry dekoder, na który możemy również nagrywać. Mając telewizję cyfrową, czy mamy jakieś N-ki, czy cyfry generalnie, żeby nagrywać musimy mieć droższy tuner, a tutaj podłączamy pendrive i nagrywamy – mówi Łukasz Golec, sklep Saturn.
Telewizja w takim wydaniu zapewnić ma zarówno lepszą jakość odbioru, jak i ciekawszą ofertę programową. Tyle tylko, że to co powinno być darmowe i dla wszystkich, wielu przez niewiedzę może dużo kosztować.