Kraj

Politycy o prawyborach w PO

Andrzej Olechowski skrytykował niską frekwencję w prawyborach. W głosowaniu wzięło udział jedynie 47,47 procent członków Platformy Obywatelskiej. Zdaniem Olechowskiego, frekwencja powinna być dla kierownictwa PO przedmiotem wstydu. Dodał, że partia ta chce wziąć na siebie obowiązek animowania życia politycznego w Polsce, a sama nie potrafi sprawić, żeby jej członkowie interesowali się polityką.

Kandydatowi na prezydenta nie podoba się również styl uprawiania polityki przez Platformę Obywatelską. Jak mówi: “marną politykę ubrano w baloniki i duże pieniądze”.

Kandydat Lewicy na prezydenta Jerzy Szmajdziński nie jest zaskoczony wynikami prawyborów w Platformie Obywatelskiej.

Bronisław Komorowski uzyskał poparcie 68,5 procent członków PO, którzy wzięli udział w głosowaniu, Radosław Sikorski otrzymał 31,5 procent głosów.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Jerzy Szmajdziński mówi, że o tym, że wygra Bronisław Komorowski, wiedzieli wszyscy – oprócz jego przeciwnika, Radosława Sikorskiego. Dodaje, że sam wynik jest upokorzeniem dla Sikorskiego, kogoś kto bardzo chciał wygrać i bardzo wierzył, że wygra.

Jerzy Szmajdziński dodaje, że frekwencja świadczy o tym, że Platforma Obywatelska mimo dopingu tak naprawdę przegrała prawybory. Wicemarszałek Sejmu przekonuje, że nie były to prawdziwe prawybory. Tłumaczy, że liczba kandydatów powinna być nieograniczona, a głosowanie tajne, a nie jawne. Zdaniem Jerzego Szmajdzińskiego wielu ludzi nie chciało okazać swojej sympatii, gdyż nie wiedziało, co stanie się później z rejestrem głosów

Wicemarszałek Sejmu liczy na to, że teraz kiedy znamy już oficjalnego kandydata PO na prezydenta, zacznie się prawdziwa dyskusja wyborcza. Ma też nadzieję, że teraz dziennikarze odegrają rolę, na którą nie pozwoliła im dotąd Platforma – będą pośrednikiem między kandydatami i wyborcami, a nie “statywami”.

Do udziału w głosowaniu uprawnionych było około 46 tysięcy członków Platformy Obywatelskiej. Frekwencja przekroczyła 47 procent.

Wiceprezes PiS Przemysław Gosiewski nie jest zdziwiony wynikiem prawyborów w Platformie Obywatelskiej. Jego zdaniem kandydaci byli tak dobrani, aby z góry zapewnić zwycięstwo marszałkowi Sejmu, a cała kampania była odwróceniem uwagi od ważnych spraw państwowych.

Przemysław Gosiewski uważa, że Platforma zrobiła spektakl medialny, porzucając nierozwiązane sprawy – chociażby służby zdrowia czy rosnącego bezrobocia – i kierując opinię publiczną na kampanię swojej partii, która była nudna.

Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości wyraził przekonanie, że mimo zdecydowanej przewagi nad Radosławem Sikorskim, Bronisław Komorowski nie wygra wyborów prezydenckich.

W prawyborach PO marszałek Sejmu uzyskał poparcie 68,5 procent członków partii, którzy wzięli udział w głosowaniu. Minister spraw zagranicznych otrzymał 31,5 procent głosów.

Szef klubu parlamentarnego PSL Stanisław Żelichowski uważa, że wygrana Bronisława Komorowskiego w prawyborach prezydenckich PO to żadne zaskoczenie. Jak zaznaczył, marszałek Sejmu ma w Platformie Obywatelskiej bardzo silną pozycję.

Szef klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego podkreślił, że żaden z dwóch kandydatów w prawyborach nie przedstawił swoich planów, co do rozwiązania najważniejszych problemów kraju. Stanisław Żelichowski dodał, że zamiast dyskutować o sposobach walki z kryzysem, Sikorski i Komorowski skupiali się na tematach zastępczych – jak in vitro.

Zdaniem Stanisława Żelichowskiego niewielka, bo około 47-procentowa frekwencja była spowodowana właśnie tym, że żaden z kandydatów nie przedstawił realnego programu. To w jego ocenie zniechęciło wielu działaczy.

 

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button