RegionWiadomość dnia

Politycy uśmiechają się do wyborców z… księgarnianych półek. Ktoś w ogóle czyta ich książki?

Pisać każdy może, trochę lepiej lub trochę gorzej, dlatego wzięli się za to też politycy. Książki stają się ważnym elementem kampanii wyborczej. – To jest takie nowe życie książki, które nie polega tylko na czytaniu, tylko że ona jest elementem wydarzenia. Nawet ci, którzy kupują tego typu książkę, też jej nie czytają, jeśli już ją kupili, tylko ją mają – zaznacza Janusz Palikot, przewodniczący Twojego Ruchu. Pisarska płodność polityków przybiera na sile głównie w bezpośrednim sąsiedztwie wyborów. Marek Migalski napisał książkę o kulisach pracy w Europarlamencie. Zarzucił niektórym posłom, że zamiast pracować, skupiają się na legalnym w świetla prawa kombinowaniu jak najwięcej zarobić, na przykład na dietach, czy podróżach służbowych. – W światku polityków odbiór jest raczej negatywny. W światku czytelników bardzo pozytywny, dlatego że ci, którzy zostali przyłapani trochę na gorącym uczynku, nie są chyba specjalnie zadowoleni. Natomiast ci, do których jest adresowana ta książka są zadowoleni, bo usłyszeli, zobaczyli kawałek prawdy.

Przeciwnicy polityczni Migalskiego pytają tylko, dlaczego odkrywanie tej prawdy, zajęło mu aż tak dużo czasu. – Jemu zajęło pięć lat w Europalamencie, żeby zauważył, że za dużo zarabia. Ja zauważyłem od razu, że to są ogromne pieniądze i tego nigdy nie ukrywałem, bo to przecież nie można udawać Greka. Mówi, że te pieniądze go demoralizowały. Ja obserwuję go i nie widzę, że jest zdemoralizowany – odpowiada Tadeusz Cymański, europoseł. Na miejscu przedwyborczego pisarza chce stanąć też Kazimierz Kutz, który trzeba to przyznać ma w tej dziedzinie już spory i doceniany dorobek. Lada chwila ma się ukazać zbiór jego felietonów. – Przez 12 lat te felietony piszę. One są w środowisku śląskim bardzo czytane i jest ich już ponad 700. To jest maleńki wybór, to jest 1/10 tego wszystkiego – mówi Kazimierz Kutz, kandydat do PE, Europa Plus Twój Ruch.

Czytelników chce też urzec Adam Gierek. Co prawda premiera książki była kilka miesięcy temu, ale tematyka – europejska. Jak mówi autor, książka powinna być o wiele grubsza. – Im głębiej w las, tym więcej drzew. Każde pytanie i odpowiedź niosą nowe pytania, nowe odpowiedzi, ale tak można było w nieskończoność. Księgarze jednak tonują optymizm polskich polityków – pisarzy. Bo okazuje się, że ich książki nie są popularne. – Większym zainteresowaniem cieszą się biografie polityków, ale np. zagranicznych: Angeli Merkel, czy Margareth Thatcher, a z polskich pozycji klienci pytają o książki wydawane przez bliskich polityków, np: pani Jaruzelskiej, Danuty Wałęsy, czy też pani Tusk – informuje Paulina Kruzel, księgarnia Matras w Katowicach.

Wygląda więc na to, że w trakcie kampanii wyborczych, politycy uśmiechać się będą do wyborców nie tylko z ekranów telewizorów czy bilbordów, ale też… z księgarnianych półek.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button