Półmetek rozgrywek w ramach piłkarskiej Ligi Red Box

Wtorkowe zmagania rozpoczęli zawodnicy występujący w grupie A pierwszej ligi. Lider Metalowcy Fiat Auto Poland podejmował szósty Forall Katowice. W spotkaniu stojącym na bardzo wysokim poziomie lepsi okazali się Metalowcy, którzy wygrali 6-5. – Większość bramek padła po naszych błędach drużynowych, dlatego przegraliśmy. Na dziesięć minut przed zakończeniem spotkania prowadziliśmy dwoma bramkami. Niestety zakończyło się jednobramkową porażką. Byli lepsi o tą jedną bramkę – komentuje spotkanie Łukasz Osiecki z Forallu Katowice.
W kolejnym spotkaniu pierwszej ligi emocji jak i bramek również nie brakowało. Zawodnicy Imperium pomimo dobrej postawy Aleksandra Kulika do przerwy tylko remisowali z Esabem Katowice 2-2. – Na razie mimo tego, że przeważamy na boisku to remisujemy. Myślę, że jeśli będzie tak dalej to wygramy. Jak nam nie wpadnie coś przypadkowego to myślę, że będzie bardzo fajnie – przyznaje Aleksander Kulik, reprezentant drużyny Imperium Amatorzy.
W drugiej połowie nadal trwała zacięta walka. Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. ESAB Katowice – Imperium Amatorzy 3-3. – My gramy generalnie z kontry ze względu na to, że jest nas troszeczkę mniej na zmianę. Wiekowo też chyba jesteśmy troszkę starsi od nich, ale kontry wychodzą nam dosyć skutecznie, tak że trzy bramki były wynikiem tych akcji – uważa Marian Kulpa z ESAB-u Katowice.
Akcji nie brakowało również w spotkaniu pomiędzy drużynami Energoinstalu a Aurolandu. Liderujący w grupie B pierwszej ligi Energoinstal bardzo szybko zyskał wyraźną przewagę, bowiem do przerwy prowadził 6-1. – Mecz się ułożył, szybko wyszliśmy na prowadzenie. Wydaje mi się, że bez kłopotu utrzymamy wynik i trzy punkty sobie dopiszemy. Pozwoli nam to utrzymać lidera i być nadal pewnym faworytem do awansu – mówi Tomasz Pięta z Energoinstalu.
Energoinstal pewnie pokonuje Auroland 12-5 tym samym ciągle przewodzi w grupie B.
Ciekawie było również w rozgrywkach trzecioligowych. W spotkaniu na szczycie grupy A zajmujący drugie miejsce Węglopol zmierzył się z czwartym TVS-em. Nasi redakcyjni koledzy pomimo dobrej postawy w pierwszej połowie ostatecznie przegrali 3-6.