Sport

Polonia Bytom zremisowała z Jagiellonią Białystok

Trzy mecze bez zwycięstwa i ostatnia ligowa batalia przy Olimpijskiej w 2009 roku. Kiedy – jak nie teraz? Z kim, jak nie z Jagiellonią, która na wyjeździe jeszcze nie wygrała? – pytali przed meczem bytomscy kibice. I pytać mogą dalej, bo mecz zakończył remisem 1-1.

Spotkały się dwa równe zespoły. Była godzina dobrej gry z jednej i z drugiej strony, a pół godziny gdzieś nam uciekło… i trochę nudy było – uważa Jurij Szatałow, trener Polonii Bytom. Nudy, która zaowocowała podziałem punktów, z którego ani jedna, ani druga strona nie jest zadowolona: – Polonia miała w końcówce dwie bardzo dobre sytuacje. Dla nas z jednej strony remis jest ważny z takim zespołem, bo Polonia gra ciekawą piłkę. Na pewno jednak my z tego wyniku nie jesteśmy zadowoleni – mówi Michał Probierz, trener Jagiellonii Białystok.

Punkt dla ekipy z Białegostoku to między innymi zasługa Grzegorza Szamotulskiego. Doświadczony bramkarz zastąpił między słupkami Grzegorza Sandomierskiego… młodego, zdolnego, wybranego piłkarzem października w Ekstraklasie, ale bramkarza, który w poprzedniej kolejce w Chorzowie puścił, aż 5 goli. Zresztą rywalizacja o miejsce w bramce “Jagi” elektryzuje kibiców, ale i rodzi pytania o relacje między oboma dżentelmenami. – Między mną, a Grzegorzem stosunki są bardzo dobre. To trener decyduje o tym kto gra, dlatego między mną, a Grzegorzem nie ma żadnych nieporozumień – przyznaje Szamotulski.

A, że zgoda buduje to po laniu w Chorzowie, z Bytomia Jagiellonia mogła wywieźć cenny punkt. Zresztą cały mecz chyba najlepiej – w stylu – Kazimierza Górskiego spuentował Tomasz Frankowski: Wydaje mi się, że remis sprawiedliwy, bo obie drużyny strzeliły po bramce.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Z dziennikarskiego obowiązku dodajmy, że dla Polonii trafił Sawala, dla Jagiellonii Jarecki. Polonia- Jagiellonia 1-1.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button