Polscy posłowie zatrzymani na lotnisku w Izraelu
Mimo że posłowie posiadali paszporty dyplomatyczne, izraelskie służby przez półtorej godziny dokładnie kontrolowały ich bagaż. Posłanka Szczypińska powiedziała, że podczas skrupulatnej kontroli funkcjonariusze lotniska próbowali ich przesłuchiwać. Zadawali pytania, dotyczące wizyty posłów i osób, z którymi spotykali się w Autonomii.
Gdy posłowie zgłosili się do kontroli, okazało się, że samolocie są miejsca tylko dla trzech osób, a jedna musi pozostać na noc. Zdecydowali więc, że po Polski wrócą razem rannym samolotem.
Jacek Olejnik z polskiej ambasady w Izraelu poinformował Polskie Radio, że placówka będzie interweniować po weekendzie w izraelskim MSZ składając oficjalną notę w tej sprawie.