Polska – Chorwacja 71:67 w meczu koszykarzy

Polska: Marcin Gortat 22, David Logan 15, Michał Ignerski 8, Szymon Szewczyk 7, Krzysztof Szubarga 7, Maciej Lampe 5, Filip Dylewicz 3, Łukasz Koszarek 2, Krzysztof Roszyk 2, Adam Wójcik 0, Michał Chyliński 0, Iwo Kitzinger 0.
Chorwacja: Roko-Leni Ukic 14, Davor Kus 11, Marko Banic 11, Nikola Vujcic 9, Marko Popovic 5, Marko Tomas 5, Mario Stojic 4, Damir Rancic 3, Ante Tomic 3, Kresimir Loncar 2, Mario Kasun 0;
Drugie spotkanie z Chorwatami toczyło się w szybszym tempie i było jeszcze bardziej zacięte. W zespole chorwackim zabrakło lidera rozgrywającego Zorana Planinica oraz Sandro Nicevica, a w polskim ponownie Pawła Kikowskiego i Roberta Skibniewskiego oraz Roberta Witki. Tego ostatniego zastąpił Maciej Lampe, a na parkiecie pojawił się też Krzysztof Roszyk. Polacy wygrali walkę pod tablicami 42:31, w czym największa zasługa zawodnika NBA Marcina Gortata wspomaganego przez Lampego.
Ponownie rolę pierwszego rozgrywającego pełnił Krzysztof Szubarga, który jak na razie najlepiej rozumie się pod koszem z koszykarzem Orlando Magic.
Po słabym początku biało-czerwoni przegrywali 2:10, ale akcje wysokich Szewczyka (rzut za trzy punkty) i Gortata pozwoliły odrobić straty. Efektowne punkty jedynaka w NBA dały Polsce pierwsze prowadzenie 13:12 w 7. minucie.
W drugiej kwarcie rywale po kontrach uzyskali najwyższe prowadzenie w spotkaniu – dwukrotnie wygrywali różnicą 5 punktów (26:31 i 28:33). Ponownie duet Szubarga – Gortat wspierany przez Lampego i Davida Logana pozwolił podopiecznym trenera Muli Katzurina zmniejszyć przewagę i uzyskać po 20 minutach prowadzenie 38:35.
Choć na początku trzeciej kwarty Polacy po rzucie Michała Ignerskiego wygrywali 40:35, to po 30 minutach był remis 52:52. Chorwaci rzadko mylili się w rzutach z dystansu – trafili 9 razy zza linii 6,25 m i wykorzystywali kontry po błędach Polaków.
W 35. minucie polski zespół dzięki pressingowi w obronie miał już sześć punktów przewagi (64:58). Gortat, który znakomicie radził sobie pod koszem z doświadczonym Nikolą Vujcicem, uzyskał double-double – miał 22 punkty i 13 zbiórek. Końcówka była wyrównana, bo po rzutach wolnych zawodnika Toronto Raptors Ukica biało-czerwoni prowadzili tylko 65:64 na 100 sekund przed końcem. W decydującym momencie dwukrotnie za trzy punkty trafił Logan i Polacy mogli się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w towarzyskim meczu w okresie przygotowań do wrześniowych ME.
– We wtorek mówiłem, że z meczu na mecz będziemy grać lepiej. Czas działa na naszą korzyść. Zagraliśmy lepiej niż w pierwszym spotkaniu. Więcej było rzutów za dwa punkty, których brakowało wcześniej. Jeżeli chodzi o występ Macieja Lampego, to cały czas podkreślam, że nie jest on jeszcze w najwyższej formie. To jednak ambitny i doświadczony zawodnik. Wierzę w niego i jestem przekonany, że będzie ważnym ogniwem naszego zespołu – powiedział szkoleniowiec Polski Muli Katzurin.
– Cieszy zwycięstwo i to, że zagraliśmy trochę lepiej niż we wtorek. Brakuje nam jednak komunikacji na boisku, jest też sporo chaosu w ataku. Dotyczy to zwłaszcza mojej gry. To dopiero drugie nasze spotkanie sparingowe, więc nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków. Czeka nas jeszcze dużo pracy – powiedział Marcin Gortat.
Na pomeczową konferencję nikt z drużyny Chorwacji nie przyszedł. Goście poinformowali, że czeka ich podróż do Warszawy i nie mają czasu na spotkanie z dziennikarzami.