Polska dwa razy wygrała z Chinami

Katowicki Spodek zarówno w piątek, jak i w sobotę wypełnił się po brzegi biało-czerwonym kolorem. Na trybunach zasiadło 11 tysięcy kibiców. Kibiców, którzy w piątek skutecznie marzyli o sukcesie drużyny Raula Lozano, a w sobotę czekali na powtórkę. Z całą pewnością doping pomagał polskim orłom, którzy po wyrównanej walce przełamali Chińczyków w końcowej fazie pierwszego seta mocnymi atakami Piotra Gruszki i skutecznym blokiem Łukasza Kadziewicza. W efekcie Polacy wygrali tego seta 25:22.
O drugim secie polska reprezentacja z całą pewnością będzie chciała jak najszybciej zapomnieć. Słaba skuteczność zarówno w przyjęciu jak i w ataku spowodowała, że podopieczni Lozano przegrali z Chińczykami 25:19. Nasi siatkarze podrażnieni takim obrotem wydarzeń zupełnie inaczej rozpoczęli trzecią partię i po udanych atakach Mariusza Wlazłego oraz skutecznych “kiwkach” Pawła Zagumnego uzyskali kilkupunktową przewagę. Ostatecznie Polacy wygrali tę partię 25:21.
Wypełniona po brzegi hala katowickiego Spodka nie miała wątpliwości, że “biało-czerwoni” zakończą to spotkanie w czwartym secie. I tak też sie stało. Nasze “orły” kropkę nad “i” postawiły po wyrównanej walce – 25:23.
Reprezentacja Chin, pomimo bardzo dobrej gry zwłaszcza w drugim secie, nie zaliczy tego spotkania do udanych.
Zwycięstwo podopiecznych Raula Lozano umocniło nasz zespół na pozycji lidera grupy D Ligi Światowej. Za tydzień Polska reprezentacja w Łodzi podejmie inny zespól z Azji – Japonię