Polska prosi o pomoc UE
Komisja wezwała wszystkie kraje, które mają sprzęt, o jaki prosi Polska, do hojnego wsparcia. Rzecznik Komisji Ferran Tarradellas powiedział, że na razie Warszawa potrzebuje pomp o wysokiej wydajności co najmniej 600 metrów sześciennych na godzinę, by wesprzeć działania służb na miejscu.
“W ciągu godziny pompy zaoferowała Francja, nadeszła też informacja, że swoją ofertę złożyły także Niemcy. Więcej ofert oczekiwanych jest w ciągu dnia” – dodał rzecznik.
Według Komisji, Francuzi już porozumieli się z Polakami i mają dostarczyć sprzęt na zalane tereny w ciągu 15 godzin. Bruksela ponadto poinformowała, że jest gotowa przekazać finansowe wsparcie, jeśli rząd w Warszawie o nie się zwróci. Rzecznik Komisji Ton van Lierop powiedział, że Polska ma czas na przysłanie wniosku do Brukseli do końca lipca, na razie zaś trzeba zobaczyć, jak wielkie są szkody.
“Oczywiście jesteśmy zaszokowani zdjęciami z zalanych terenów, które zobaczyliśmy. Teraz trochę czasu zabierze ocena strat. Ile na przykład kosztowało czyszczenie ulic po powodzi ze śmieci, przywracanie elektryczności, albo ile pieniędzy trzeba było wydać na tymczasowe mieszkania, bo to też może być pokryte z Funduszu Solidarności” – wyjaśniał rzecznik.
Fundusz Solidarności Unii Europejskiej powstał 8 lat temu. Z niego finansowana jest pomoc dla krajów w sytuacjach kryzysowych, takich jak powodzie, pożary lasów, trzęsienia ziemi, burze czy susze. Rocznie możliwe jest przekazanie miliarda euro na pomoc przy usuwaniu skutków klęsk żywiołowych.